Chodzi o chwyc hantli podczac cwiczenia bicepsu, otoz robie na zmiane (fbw na 2 zestawy) hantle chwytem mlotkowym/uginanie ramion ze sztanga(lamana).
Moj problem polega na tym, ze dawno dawno temu jak bylem mlody to uprawialem wiele roznych sportow o podwtyzszonym stopniu ryzyka, no i jedna z nich jest lekka masakra lewej reki. reka byla polamana, 2xzlamanie otwarte w ciagu 6 miesiecy, blachowanie kosci, 6 operacji i czaderskie blizny na przedramieniu.
No i z tego zrodzil sie klopot, otoz to ze kosci po masakrze jaka tam byla zrosly sie krzywo to juz przebolalem, olalem lekarza ktory powiedzial"jedyny sport jaki panu pozostal to sa szachy", reke przez te 10 lat uzywalem normalnie, ale mam problem z nadgarstkiem ktory wyszedl podczas coraz intensywniejszych cwiczen na silosni.
Otoz, mam ograniczona zdolnosc okrecania nadgarstka, i porzy cwiczeniach chwytem mlotkowym nie odczuwam zadnych pboblemow, ale gdy mam juz zlapac sztange,, nawet lamana po kilku potworzeniach zaczyna bolec, dosc mocno.
Zaczynam sie zastanawiac, co by bylo gdybym cwiczyl tylko chwytem mlotkowym, badz jakie sa jeszcze inne cwiczenia ktore powinienem przetestowac.
Prosze wybaczyc chaotycznosc posta, jesli cos jest niezrozumiale to postaram sie bardziej ogarnac moja wypowiedz.
Miesnie to nie wszystko.
Liczy sie jeszcze fajna fryzura.
-Johny Bravo