Ostatnio przydarzyła mi się przykra sytuacja,podczas treningu,naderwałem triceps.Byłem oczywiście u lekarza,ale wiadomo jak tu u nas jest.Sam nie wiedział co tak naprawdę mi jest,a o dokładniejszych badaniach oczywiście nie było mowy,mam tylko szynę na 2 tygodnie.Dziś zdjąłem ją sobie,żeby zobaczyć jak to wygląda bo czułem,że już jest lepiej.Po zdjęciu okazało się,że jest krwiak tak gdzieś 5x5cm poniżej łokcia i opuchlizna.Ręką mogę normalnie ruszać i czuję miejsce w którym jest naderwany bądz zerwany mięsień mięsień.Po za tym wydaje mi się,że całkowite unieruchomienie uszkodzonego mięśnia to nie najlepszy pomysł szczególnie w sytuacji,gdy nie jest to mocne zerwanie.
Właściwie sam teraz nie wiem co mam robić,wiem,że kilka osób tutaj miało już podobne przypadki.A post w dopingu bo w zdrowiu jakoś nie było żadnych odpowiedzi.