Mam 24 lata, wzrost 198 waga 100.
Tak jak w temacie. Od jakiegoś czasu odczuwam ból właśnie w tej okolicy, najbardziej doskwiera gdy cieżar ciała opieram na lewą nogę np. podczas chodzenia.
Ćwiczę martwy ciąg oraz wiosłowanie sztangą ale wydaje mi się , że to nie od tego. Właściwie to te ćwiczenia pomagają i ból znika a mięśnia wtedy jak by usztywniają się.
Ból nie promieniuję na całe plecy jest bardziej po lewej stronie, tak jak bym szpilkę miał wbitą.
Gdy położe się prosto mam dziwnę uczucię jak by plecy w tym dolnym odcinku się prostowały tzn. czuję jak dochodzą do linii prostej.
Orientuje się ktoś co to może być lub miał podobną przypadłość. Z 6 lat temu miałem robione rtg i lekasz stwierdził że nic tam groźnego nie widzi, powiedział , że jest mała wada ale większość ludzi tak ma i żyją normalnie. Teraz zmarł ta marskość wątroby:)