Wybrałem ćwiczenia na biceps, w sumie spędziłem tam godzinę, było ciężko, jednak dałem radę.
We wtorek miałem lekkie zakwasy+nie byłem w stanie wyprostować ręki.
Środa-strasznie bolą mnie trenowane mięśnie, nie jestem w stanie wyprostować ręki ponad kąt 45 stopni
Czwartek-to samo co środa....
Czy to jest normalne?? Próbowałem ciepłych kąpieli, przykładałem lód, lekko masowałem, smarowałem maścią i nic.
Biceps jest twardy jak skała, mam uczucie jakby miał mi zaraz rozerwać skórę.
Dzisiaj wiadomo jaki jest dzień, czy macie jakiś sposób żeby przynajmniej powstrzymać ten ból??
Jeśli ostatni raz brałem kreatynę w poniedziałek, to mogę sobie pozwolić dzisiaj na 3-4 piwka?? Czy w związku z tym, że mięśnie rosną lepiej nie ryzykować??