Przysiady- nietypowy problem

Po dłuższych przerwach w robieniu ciężkich przysiadów, gdy wejdę na jakieś poważniejsze ciężary (co najmniej 130 kg) staję się strasznie ociężały, mam problemy z technicznym i dynamicznym siadem. Pewnie każdy z was miał w trakcie swojego stażu kompletną amotywację do treningu. Ja tak mam zawsze w pierwszym dniu ciężkich siadów, tylko że na trening przychodzę raczej energicznie nastawiony i z dobrymi chęciami zrobienia ciężkiego treningu, ale gdy wchodzę pod ciężar nie jest już tak fajnie, a to tym bardziej dziwi że lubię wykonywać przysiady.

Teraz miałem 1,5 miesiąca ciężarów poniżej 130 w siadach. Tydzień temu robiłem 115 na 6 w 3 seriach. W tym tyg. zamierzałem zrobić 130 na 3 w 3 seriach. Zrobiłem ledwo 2 powtórzenia w serii. Pewnie za tydzień zrobię 4 powtórzenia, a pod koniec robienia ciężkich treningów będę się tylko bawił tym ciężarem na rozgrzewce. W ciągach i wyciskaniu nie mam tego problemu.

Myślałem nad tym żeby skrócić czas odpoczynku od większych ciężarów w przysiadzie do jakiegoś miesiąca i w tym miesiącu robiłbym mniej niż 130 kg. W wyciskaniu i ciągach czas odpoczynku zostałby bez zmian. Co o tym sądzicie. Czy to dobre rozwiązanie czy macie lepsze propozycje? A może powinienem się pogodzić, z tym że nie wychodzą mi nigdy pierwsze treningi ciężkich przysiadów, a w następnych zawsze następuje duża poprawa?

Myślę, że zostawiłbym tak jak jest wszystko. Niektórzy tak mają, że dość powoli się rozkręcają. U mnie po 2 tygodniowej przerwie siady przez pierwszy miesiąc idą strasznie wolno i wydają się niesamowicie ciężkie mimo, że na rozruch dość śmiesznymi ciężarami operuję. Dopiero po 4-5 tygodniach się rozkręcają i wszystko wraca do normy

Moze za duzy skok zrobiles? Na poprzednim treningu byles na 115, a teraz na 130? Moze te 15kg to za duzy skok jak na ciebie? No i szybko przeszedles z "szostek" na "trojki". Moze dla Ciebie lepiej bylo by zrobic w miedzy czasie po 1 treningu "piatek" i "czworek"?

Jeżeli startujesz zbyt mocno w dodatku na wysokich powtórzeniach to potem może być problem z przełożeniem na mniejszą ilość powt tak jak zauważył dziko. Wytrzymałość siłową jest stosunkowo łatwo wyrobić w przeciwieństwie do siły maksymalnej na raz.

Ok, dzięki, może rzeczywiście powinienem jednak jeszcze zmniejszyć skoki i trochę l. powtórzeń w mniejszych ciężarach