Na wstępie kilka słów o sobie:
- staż 5 miesięcy
- cel masa
- dieta jest
- trening 3x w tygodniu
- suple: gainer, białko, bcaa + od 1 miesiaca mono Mega Caps Olimp
Jak wynika z powyższego jestem w połowie 1st cyklu kreatynowego. Wyniki siłowe poszły bardzo ładnie, plan zdaje egzamin i... niespodziewanie dorobiłem się (chyba) kontuzji/przetrenowania.
Otóż, od około 4-5 dni poważnie dokucza mi ból w lewej łopatce, szczególnie gdy staram się wykonywać ruchy wymagające jej napinania. Do czego mogę go porównać? Chyba tylko do sytuacji gdy "źle spaliśmy" i wstajemy rano z bolącym karkiem itp (ot takie intensywne naciągnięcie). Początkowo (przez pierwsze 2 dni) tłumaczyłem to sobie chwilowym bólem, który "sam przejdzie". Niestety tak się nie stało, mimo to jednak chcąc kontynuować cykl wybrałem się dziś na trening.
Po pierwszym ćwiczeniu (wyciskanie na płaskiej) stwierdziłem jednak, że wymiękam: dociskając plecy do ławki ból naprawdę utrudniał mi wykonywanie ćwiczenia. Pomachałem więc troszkę hantlami (bic) i zawiedziony wróciłem do domu.
Fakty:
- trening klatki, barków, pleców aktualnie odpada (z powodu bólu)
- trening bica, nóg oraz trica da radę zrobić
Pytanie: czy powinienem przerwać cykl kreatynowy i generalnie zrobić sobie wolne od siłowni do czasu ustąpienia bólu, czy raczej robić pratie które będę w stanie, dalej wspierając się kreatyną?
Serdecznie poproszę Was o zabranie głosu w tej sprawie.