Mój pech zaczął się rok temu
W pozycji schylonej podnosiłem duży ciężar nie zachowałem przytym odpowiedniej pozycji (koci grzbiet) i trach stało się
Pierwszymi obawami był całkowity brak zdolności ruchowej
nie mogłem sie nawet wyprostować kulałem ból rozchodził się od dolnej parit krzyża aż do prawej nogi w kierunku łydki
Kolejnymi krokami były wizyty
u specjalistów pierwszego kontaktu,nerologa itp
Pierwszy z wymienionych wypisał mi zastrzyki i leki przeciw bólowe które nie przyniosły żadnych efektów
nastepnie zostałem skierowany do neurologa
tam zostałem olany (szkoda słów)
jedyne co zrobiła pani doktor to postukanie młoteczkiem w kolano i wysyłanie mnie dalej
na rezonans
W trakcie oczekiwania na prześwietlenie leczyłem się sam
Mianowice
prądy lasery solux (10 wizyt na każde z typów)
Efekt znikomy
załamany spróbowałem terapia mckenziego
ktora dała najlepse efekty(ze wszystkich prób leczenia)
wygonienie bólu z nogi w kierunku kręgosłupa wyeliminowanie kulenia pomimo ze nie pozbyłem się bólu mogłem normalnie funkcjonować
w miedzy czasie dostałem wynik rezonansu
z ktrego dowiedizałem sie ze mojim nemezis jest
przesuniecie dyskul4-l5 uwidocznia się pośrodkowo-prawoboczna "wypuklina krążka m/k która uciska przednią powierzchnię worka oporowego oraz zwęża w znacznym stopniu prawy otwór m/k bez wyraźnych cech ucisku korzenia nerwowego
...na poziomie wypukliny kanał kręgowy nie przekracza 11 mm"
Następnym moim krokiem była weryfikacja tego u specjalisty który polecił mi terapie manualną I pływanie
I tu zaczyna się Mój kolejny problem
po 3 kolejnych wizytach u specjalisty ból się nasilił
A ja zostałem w dołku czy dalej brnąc w terapie manualna czy może zmienić terapeute a może spróbować czegoś innego
Mozę komuś sie udało złapać dystans do tej choroby pozbyć się ból proszę o POMOC Namiary na specjalistów
Z góry dziekuje za jakie kolwiek wskazówki
"tylko ciezki trening daje efekty"