Dieta po świętach

Wiem, że były już tematy o dietach oczyszczających, ale chciałabym poznać waszą opinie na temat mojego planu. Po światecznych obżarstwach chcę się oczyścić w miarę mozliwości, a potem przejść na diete South Beach, na I fazę, na 2 tygodnie. Pewnie wiecie co to za dieta. Kiedys schudłam na niej 7 kg, utrzymałam ta wage przez 2 miesiące, później 4 kg wróciły, ale to przez moją głupotę. Teraz tak mam zamiar zacząć jutro jeść mniej, żeby się przygotować do oczyszczania. Od środy do piatku włącznie mam zamiar jeść same warzywa i owoce, najlepiej surowe, albo warzywa na parze, raczej nie gotowane. W sobotę chcę włączyc chudy ser, jogurt, kefir, maślankę. W niedziele jajka, a w poniedziałek chude mięsko i ryby. Przez ten cąłyt czas piję oczywiście duużo wody+ jakieś herbatki typu mieta, rumianek, nie piję mocnej herbaty. I potem juz south beach przez 2 tygodnie, bez węgli, same warzywa, mięso chude, ryby i chudy nabiał. Później powolutku włączę węglowodany żeby nie przytyć, tak jak napisał dktorek w książcę. Przez ten czas mam zamiar biegać, tak na początek z 15 min biegu, 15 spacerku, w miarę będę wydłużać. Chcę jeszcze ćwiczyć callanetics i taebo z Billym Blanksem. Czy takie coś ma sens? Czy mogę sobię tym zaszkodzić? Dziękuję za wszystkie odp. :)

Zmieniony przez - mishiak w dniu 2010-04-05 17:45:48

MOJA OPINIA -
wrzuć zwykłą diete redukcyjną zbilansowaną a nie kombinuj na inne dzikie sposoby :D



Zmieniony przez - LeeJaedong w dniu 2010-04-07 01:49:18