sprint wyskok a cięzkie przysiady

Obecnie trenuje pod futbol amerykański w drużynie http://ravensrzeszow.pl/ i mam problem względem połączenia treningu sprinterskiego , który jest ogromnie przesadzony trwający 1.5h 5/7 dni w tygodniu , a zwykłym budowaniem siły w nogach.

Jest to pytanie czysto "teoretyczne" czy da sie mimo wszystko połączyć te treningi czy je względem siebie odpowiednio modyfikować. Uważam ze nogi nie są w stanie sie zregenerować po samych sprintach w pełnym zakresie a co dopiero po ciężkich siadach.

Prosze o sugestie jak to "połączyć" lub alternatywne rozwiazania.

Skrócona ankieta:

Siad: trenowany od 0.5 roku obecnie wynik marny 104 , średni progres w skali miesiąca obecnie to 10kg.
Dieta: jest
Sprinty: zastanawiam się nad ich wprowadzeniem

Ciekawy temat. Podpinam się do pytania. W związku nadchodzącą wiosną coraz częściej będzie możliwość pogrania w piłkę, czy siatkówkę. Jak sensownie wplatać do treningu elementy poprawiające szybkość i wyskok.

wieczorem podlacze sie do dyskusji

Trening sprinterski z prawdziwego zdarzenia który dostałem od trenujacego L.A kumpla jest tak przysadzony objętością ze z niedowierzaniem czytałem .. sprinty na 60m , na jednym treningu przebiega łącznie kilka dobrych km...

nie wiem czy dobrze zrozumialem, masz w ogole teraz treningi futbolu? jak tak to w jakie dni? i jak one wygladaja

Trenigi trwają 2h do 2.5h 2x w tygodniu. Opierają sie głównie na prostych ćwiczeniach zręcznościowych i zwrotności no i odrobinie tz. przepychania. Te trenigi nie mają wystarczającego przeciążenia traktuje je wręcz jak aeroby względem treningu. Obecnie trenuje systemem dostosowanym do diety mającym z założenia realizować wzrost wagi.

jest to 3x10 siady progresja 2.5kg 3x10 płaska progresa 1kg , Mc , brzuch , obciązenie ~~60% technika. szybka wybijająca faza pozytywna i powolna negatywna. trenig raz w tyg. Może wydać sie to objętość jak dla dzieci. Mi sie sprawdza nei potrzebuje silnych przeciązen by iść do przodu.

Trening pod sprint jest raz dla mnie fenomenalnie przesadzony , zajeżdżający łydki i miesnie pomocnicze nóg w bieganiu. Z tego co zaobserwowałem ludzie na nim chudną ale czasy znacząco poprawiają czyli czysta adptacja czynnościowa układu nerowego. Zastawiam sie czy taki trenig raz w tyg. będzie miał sens dla rozwoju siły i pobudliwości mięśni , czy to jednak za mało by "rozruszać" układ nerwowy a nie tylko mięsniowy.

kazdy trening cos da! dostosuj ilosc i objetosci do reszty Twojego tygodniowego wysilku
wrzuc plan tego treningu sprinterskiego

kwestia równiez jest tu taka, ze wlasnie trening na duzych obciążeniach powinieneś stosować- nie na dziesięciu- jesli chodzi Ci o adaptacje w pierwszej kolejności ukladu nerwowego- no i dochodzi tutaj wlaściwa częstotliwość

ale jw.

Trucht / rozciągnięcia
(jeden raz to dystans 60m)
cwał boki 2x
bieg tyłem 2x
podskoki w biegu 3x
wieloskoki 4x
wybiegi z pochyleniem 6x
skipy(A,B,C) z wybiegnięciem 2x
bociany 2x
dystans razem: niemal 2km intensywnego biegu.
Objętość jednego treningu ten jest akurat stricte na szybkość , bo dzielą sie na wytrzymałościowe , szybkościowe i siłowe wszystko przeplatane w tyg. to jest przykładowy plan zamierzam narazie tylko jeden dzien wprowadzić.

Co do adaptacji czynnościowej na chile obecną chce wbic jeszcze 5kg i stopniowo przechodzić z lekkich ciężarów do większych , bo z tego co zaobserwowałem przy takim treningu masa u mnie jest niemal stała przyrost jest tylko w postaci siły.