Na wstępie przepraszam ale nie wiedziałem w którym dziale zamiescić temat.
Mam problem z treningiem na rozciąganie, nie.. żadne sztuki walki itd... chcę zacząć tańczyć a wiadome tam najważniejsze jest dobre rozciągnięcie oraz koordynacja ruchów.
Jako kloc w ogóle nie rozciągnięty i z bardzo mizernym zakresem ruchów postanowiłem najpierw dobrze się rozciągnąć w domu, a później zapisać się do klubu.
Trening trwa jakieś 40min.
Po pierwszych 3dniach treningów, już w drugim zacząłem czuć zakwasy ale jakoś przebolałem, te 3 dni. Miałem dwa dni przerwy z powodu problemów z żołądkiem i wczoraj wróciłem do rozciągania, sam byłem zaskoczony bo na dzień dobry dosięgałem w miejsca gdzie w pierwszy dzień nawet po 3 seriach nie doszedłem.
Ale dziś już mi brakowało do wczorajszego wyniku oraz potworny ból zakwasów, tak na pewno zakwasy to są.
Na każde partie ćwiczę po 3 serie i rozciągnięcie w momencie gdy zaczynam czuć ból trwa 20-30sek.
Moje pytanie za dużo serii, albo za duży czas ?
Czy może lepiej ćwiczyć co drugi dzień ?
Czy nadal ćwiczyć 3dni i 2 przerwy mimo bólów zakwasów, a same wkrótce miną ?