29 sierpnia 2009 roku skręciłem prawy staw skokowy(kostka),biegnąc stanąłem na nierówności noga się przekrzywiła i upadłem.Kostka bardzo mocno spuchła i to z obu stron.Diagnoza na pogotowiu to oczywiście skręcenie,zdjęcie RTG nic nie wykazało.Lekarz kazał owinąć kostkę bandażem elastycznym i smarować altacetem. Jako że po miesiącu kostka była cały czas opuchnięta i bolała wybrałem się do ortopedy który zalecił zrobić badanie USG które nic nie wykazało.Lekarz polecił jeszcze poczekać z miesiąc i faktycznie po kolejnym miesiącu było wszystko prawie ok.Gram w piłkę wiec wróciłem do trenowania i przy oddawaniu mocniejszych strzałów noga bolała czasami całkiem mocno.Ból był coraz mniejszy ale nie ustąpił nigdy.1 grudnia 2009 lub pod koniec listopada podczas biegu na sali(płaski teren) wykrzywiła mi się noga(prawa) i bardzo mocno zabolała,kostka praktycznie nie spuchła.Natychmiast pojechałem na pogotowie.Lekarz po zerknięciu na zdjęcie RTG (które oczywiście nic nie wykazało) stwierdził że to skręceniu a wiec polecił bandaż i maść.Zaopatrzyłem sie w kule i przez około 4 tygodnie nie stawałem na tej stopie.Identycznie jak za pierwszym razem po około miesiącu zgłosiłem się do ortopedy już z wcześniej wykonanym badaniem USG (które oczywiście nic nie wykazało ;/ ) .Lekarz polecił zapisać się na rehabilitacje co też zrobiłem. Po 40 zabiegach rehabilitacji(jonoreoza,laser,ultradźwięki) i 10 godzinach ćwiczeń rehabilitacyjnych(które cały czas wykonuje w domu) noga cały czas boli.Ból odczuwam przy chodzeniu w okolicach pięty,przy próbie biegania ból jest strasznie mocny,w nocy boli mocniej.Czasami boli także z każdej innej strony stawu(prawa,lewa,tył) ale najmocniejszy wydaje sie ból w pięcie przy chodzeniu i próbie biegania.Jestem 5 miesięcy po drugim urazie a poprawy nie widać,może ktoś miał podobny problem albo wie co mam zrobić aby się wyleczyć ?
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.