Rozpoczął się dla mnie niedawno czas wakacji. Trudno w tym okresie o jakąś większą systematykę w ćwiczeniach. Nawet jak sobie opracuje jakiś plan to dobrze wiem, że co jakiś czas wpadnie jakiś wyjazd, jakaś impreza itd. a mi pewnie szkoda będzie odmówić
Wiem, że teraz nie ma sensu zabierać się za porządny trening. Jednak nie chciałbym rezygnować z ćwiczeń fizycznych, zwłaszcza, że większość czasu i tak spędzę w domu. Do tej pory ćwiczyłem ACT tak na prawdę w celach zdrowotnych i z lekkim nastawieniem na masę (tzn. po prostu do tego dużo jadłem)
Tak więc wymyśliłem sobie, że zamiast na całym ciele, to skupie się teraz na określonych partiach mięśniowych. Pragnę trenować łydki i przedramiona, gdyż są one stosunkowo chude. Do tego dorzucam a6w na brzuszek. I tak:
Przedramiona - myślałem o tym treningu: https://www.sfd.pl/Fantastyczne_przedramiona!!!!-t246472.html To by mi odpowiadało, gdyż 5 dni w tygodniu dam radę na pewno. Pytanie tylko, czy jest to odpowiedni trening dla mnie (jest w dziale dla zaawansowanych)? Może oprócz/zamiast tego dorzucić uginanie przedramion z hantlą, gdyż posiadam 2 x 10 kg?
Łydki - tu myślałem o wspięciach na palce maksymalną ilość powtórzeń w kilku seriach, aż będę miał dość Po każdej serii mógłbym zając się np przedramionami (uginanie z hantlami)i tak na przemian z łydkami.
Brzuch - tak jak wspominałem a6w. Zważając na to, że jest to trening rozpisany na dni i także wymaga systematyczności wymyśliłem, że jeśli w jakiś dzień zawale, to w następnym nie przechodzę dalej. Czyli za każdy dzień bez treningu jeden dzień w tył w planie.
Tak to sobie wymyśliłem. Co myślicie o takim systemie? Jeśli jest nieodpowiedni, to co mogę ćwiczyć w tym niestabilnym okresie czasu? Może jakieś rozciąganie, bieganie? Doradźcie coś bo nie chce rezygnować z ćwiczeń!
Aha jeszcze jedno. Jak to właściwie jest z tymi łydkami i przedramionami? Czytałem trochę i spotykałem się z różnymi opiniami. Raz, że to mięśnie bardzo odporne, więc można trenować ile wlezie i najlepiej tak właśnie, żeby były jakiekolwiek efekty. Z drugiej strony czytałem, że góra 1-3 razy w tygodniu bo łatwo je spalić, bo mięśnie małe i w ogóle. Ja chciałbym trenować wieczorami, kiedy tylko będę w domu.
Pozdro, czekam na Wasze opinie.
Kmieciu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 18
Waga: 67
Wzrost: 182
Cel treningowy: zdrowie, stopniowe zwiększanie masy
Staż treningowy na słowni: ćwiczę w domu
Uprawiane inne sporty: amatorsko koszykówa, piłka nożna
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): drążek, 2 x hantle 10 kg z możliwością regulacji ciężaru
Dieta: Jem jak najwięcej i jak najzdrowiej. Piję dużo wody mineralnej, niegazowanej.
Przeciwskaznania medyczne: brak
Zażywane suplementy: brak