Zaznaczam na samym początku, jestem w okresie dojrzewania. (już widzę Wasze znudzone miny, i słyszę krytykujące myśli )
Mam pewnie problem, jak każdy z nas zresztą. Czy mogę ułożyć dietę (ciężko to nazwać dietą, chodzi mi jedynie o zrzucenie wagi), w której obiad będzie stanowiło normalne jedzenie "domowe"?
Przykładem może być zupa, bigos, naleśniki... Typowe żarcie po prostu. Reszta posiłków będzie zdrowa, bez zastrzeżeń. I czy jedząc takie obiady mam szanse na pozbycie się paru kilogramów? Nie jest tego dużo, aczkolwiek nie będę spać spokojnie jeżeli obwód moich wieeeelkich ud się nie zmniejszy ;) Przy okazji chcę zapytać jaka forma aktywności będzie najlepsza na pozbycie się tłuszczu akurat z ud? Wiem, chudnie się całościowo, nie z jednej partii, ale na pewno jest różnica pomiędzy ćwiczeniami.
Z góry dziękuje i pozdrawiam.