Odchudzanie dla 11-latka

mu się nie chce za bardzo, ale chciałby być chudszy - to oczywiste
jakby zaczął odpowiednio ćwiczyć to pierwsze tygodnie byłby horrorem ale w końcu by się przyzwyczaił do rutyny
- ta tusza będzie mu z roku na rok przybywała
ja jestem chudy choć dobrze zbudowany, mam tylko trochę brzucha - ogólnie nigdy nie bawiłem się w żadne diety i jadłem na co miałem ochotę więc nie mam w tym doświadczenia (6-7 posiłków dziennie jest niewykonalne w roku szkolnym)
zmieniłem tylko (albo aż) napoje słodzone na wodę (wypijam wielkie ilości), no i pieczywo białe na razowe

dyzio - podobne ćwiczenia robi się na wf-ie mniej więcej w gimnazjum, zastanawiam się tylko czy nie będzie jakichś komplikacji jeśli młody zacznie tak ćwiczyć (będę mu stopniował te ćwiczenia)

no i jak na realistów przystało w ile czasu przy dostosowanym treningu i diecie spala się 10 kg?

Żadnych diet, bo chłopak wyniszczy organizm! Przecież to jest jeszcze dziecko. Jakie mogą być tego efekty? Przeróżne. Od problemów z układem trawiennym oraz rozregulowaniem metabolizmu po problemy z męskością. Niech po prostu je zdrowo, jak najmniej przetworzonej żywności oraz biega po podwórku z piłką. Niedługo pewnie zacznie jeszcze ganiać za laskami to też pomoże

/pozdr

Pod dietą widzę ograniczenie spożycia śmieci typu chipsy, batoniki, lody, napoje gazowane, kebap, a nie jakieś restrykcyjne przepisy typu - tyle i tyle kalorii na dzień etc.

no i właśnie o to chodzi

/pozdr

Eikachhi, prócz zakwasów nic mu nie będzie, o to się nie bój. To nie ćwiczenia z ciężarami żeby miał sobie coś zrobić, a ćwiczenia z własną masą ciała są jak najbardziej ok.

Poza tym nie róbcie ludzie z sprawnego 11-latka kaleki i w ogóle nie róbcie z dzieci jakieś ofiary na które trzeba dmuchać i chuchać żeby im broń Boże coś się nie stało bo to po prostu zabawne. My na WF biegaliśmy po 3 km czasami w podstawówce.

Nadopiekuńczość nie jest niczym dobrym, a obchodzenie się z dziećmi jak z jajkiem do niczego pozytywnego nie prowadzi wręcz przeciwnie. Do kogo będą mieć dzieci pretensje za 10 lat za brak zainteresowania a spełnianie tylko finansowych potrzeb jak nie do rodziców i całego otoczenia hm?

Co do zrzucenia wagi ok. 10 kg, to młody chłopak, testosteron już zaczyna mu buzować więc przy dobrych lotach około pół roku.

Jak chodzi o jego dietę to j/w. Najgorsze chipsy przede wszystkim.

Pozdrawiam!



Zmieniony przez - Dyzio_S w dniu 2010-08-12 17:58:35