Co do treningu technicznego, bardzo dobrze. Duzo pracy na nogach. Skracanie dystansu i blyskawiczy atak to podstawa wszystkich technik. Preferowane były uderzenia (skron, potylica) i konczace sekwencje - podciecia. Nie zwracano szczegolnej uwagi na forme (jak np. shotokan tradycyjny), ale technika musiala być wykonczona i pewna. Wiekszosc technik urozmaicano zwodem. Rzecza ktorej nie spotkalem np.w taekwondo czy karate były zbicia prostych uderzen otwarta dlonia. Po treningu porozmawialem tez z cwiczacymi combata chlopakami. Trenigi we Wroclawiu tylko dwa razy w tygodniu. Ponieważ jednak danego dnia sa az dwa treningi (nastepujace po sobie) w roznych czesciach miasta, to niektórzy jada z jednych zajec na drugie. Inna sprawa, ze trening jest jak dla mnie za krotki (ok. 1.10-15 h), a z komentarzy cwiczacych wynika, ze praktycznie nie ma treningow z zaprawa (takich po których schodzisz z sali i nogi się trzesa ze zmeczenia). To tyle. Pozdro
CzarnyI