Jak w temacie - mam mononukleozę, której pierwsze objawy pojawiły się 12.08
Ale problemem jest wysypka, która pojawiła się wczoraj Jak długo może się ona utrzymywać i czy może ona zostawić jakieś trwałe ślady na skórze? To dla mnie ważne, bo L4 mam do 1 września i nie chcę wzbudzać sensacji czy podejrzeń (gastronomia). Mam mocny wysyp na twarzy i na całym ciele.
Oczywiście jest to spowodowane antybiotykami, ale po kolei co miałam przepisane:
5 dni Duomox 2x dziennie, który nie pomógł i w tym momencie miałam trafnie wystawioną diagnozę, że to mono ale musiałam zrobić badania morfo
Po tym, 2 dni x2 Zinnat, bo pojechałam odebrać wyniki.
19.08 przepisano mi na zakaźnym Doxycyclinum - do dzisiejszego dnia łącznie wzięłam 4 (zgodnie z zaleceniem po wizycie miałam wziąć 1 tab., na drugi dzień 2 i dalej już po 1 do skończenia antybiotyku) i wczoraj wieczorem niestety pojawiły się już centki...
Lekarz na zakaźnym mówił, że może się pojawić wysypka, którą nie należy się przejmować i daje to już zupełną pewność że to mononukleoza... Nie mówił nic o ew. odstawieniu leku.
Tylko czy ta wysypka może się dłużej utrzymywać przez przyjmowanie leku? Z ulotki wynika, że jest to lek m in na zakażenie górnych dróg oddechowych, a ja mam mocno zainfekowane gardło (czopy na języku, ból, węzły) i jak to lekarz ładnie określił... Gardło jest nadkarzone.
Czy zwrócić się ponownie do lekarza pierwszego kontaktu, albo na oddział zakaźny czy po prostu to przeboleć?