pachwina

Witam,mam taki problem wrocilem na silownie po dluzszej przerwie.Zrobilem trening brzucha a nie robilem go dobrych pare lat :)moze nie skatowalem go ale staralem sie jak najwiecej powtorzen nawet z pomoca rak,przytrzymujac sie chwile na laweczce skosnej nastepnie robilem wznosy nogami do gory i zaczol sie bol w pachwinie tak jak by cos sie przestawilo i nie chce najsc z powrotem.W sumie nie mam zadnych kulek co by wskawywalo na przepukline.Ale bol jest denerwujacy jak za siedze sie troszke i wstaje to mam do tylu biodra cofniete i musze chwile poczekac by je do przodu delikatnie wypchnac tak jak byc powinny.Co to moze byc ? naciagniecie,ktos tak mial ?Dziekuje za odpowiedzi z gory.

Zmieniony przez - rodzi87 w dniu 2010-08-25 15:46:36

Jak podnosisz nogi do góry na leżąco, to staraj się trzymać lędźwie dociśnięte, żeby ich nie obciążać.
Skoro piszesz że biodro ci się czasem cofa, to możesz mieć problem z dolną częścią kręgosłupa, musisz wzmocnić garnitur mięśniowy w tej okolicy żeby ci mięśnie trzymały miednicę i kręgosłup w prawidłowej postawie. Dociskanie lędźwi do podłoża jest pomocne, pracują wtedy głębokie mięśnie brzucha i nie obciążasz tak kręgosłupa.
Wtedy myślę z tą pachwiną też się poprawi, bo to wszystko jest powiązane.

Poza tym jak robisz brzuszki na ławeczce, nie schodź nigdy poniżej pewnej granicy, nie kładź się na niej, bo jest wtedy taki moment że wyłączasz część mięśni brzucha i lędźwie są mocno dojeżdżane, schodź do poziomu, który jest dla nich bezpieczny (na pewno to poczujesz).
Trzymanie rąk na głowie podczas pełnych brzuszków, stosowane przez wiele osób też wzbudzało zawsze moje wątpliwości, osobiście, mnie - po tym strzykało w dolnej części pleców. Kręgosłup mamy jeden, szanujmy go :)