Teraz padla kolej na trening. W domu znalazlem dosc stara ksiazke o kulturystyce z atlasem cwiczen: http://www.empik.com/kulturystyka-dla-kazdego-demeilles-lucien,290541,ksiazka-p
W ksiazce tej jest proponowany dosyc ciekawy trening - trening moze za duzo powiedziane, ale dobor obicazenia, ilosc serii i powtorzen. A wyglada on tak:
(CM - ciezar maksymalny)
40-45% CM x 12 powt x 2 serie
40-45% CM x max ilosc powt x 1 seria
i teraz w zaleznosci ile powtorzen sie wykonan w 3 serii zwiekszane jest odpowiednio obciazenie dla nastepnego treningu (czyli juz nie 40-45% CM, tylko ustalone na poprzednim treningu).
W momencie gdy w 3 serii maksymalna ilosc powtorzen wyniesie 12 to przechodzi sie na tryb 8 powtorzen, a potem na 6. A nastepnie "zabawa" rozpoczyna sie od nowa, czyli 12 powtorzen, ale juz od innego ciezaru.
Czy taki trening jest efektywny? Chce wrocic do podstaw, czyli dieta i podstawowy trening bez zadnych dodatkow dla zaawansowanych - zwykle, proste ABC treningu silowego.