Mam 18 lat i 180cm wzrostu. Jeszcze 2 miesiące temu ważyłem 85kg i byłem najnormalniej w świecie gruby. Zjechałem do wagi rzędu 77kg dzięki ciężkiej pracy w wakacje (6-weidera, ćwiczenia ogólnorozwojowe, rower, koszykówka - łącznie 5h dziennie ćwiczeń).
W każdym razie - ładnie spaliłem tkankę tłuszczową zewsząd, ale na brzuchu jeszcze mi trochę zostało i za cholerę nie chce zejść :<
Tutaj prośba do was - co zrobić, by spalić jeszcze to, co zostało?
Jakaś dieta? (wolałbym raczej nie, a jak już to lekka - nie obżeram się, ale raczej ciężko by mi było jeść zgodnie z jakąś tabelką :D) Jakieś cuda wspomagające spalanie tłuszczu? Zwiększenie ilości ćwiczeń?
Moje aktualne ćwiczenia:
-WF/SKS po południu
-jazda na rowerze 2h/ granie w kosza 2h (chyba lepiej jeżdzić?)
-biceps, triceps, pompki, brzuszki z obciążeniem (10kg)
-wyskok
Co zrobić? Efekty chciałbym zobaczyć jakoś dosyć szybko, ale oczywiście niczym nie pogardzę :)
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 18
Waga: 77
Wzrost: 180
Obwód klatki: 99
Obwód ramienia: 35
Obwód talii: 88
Obwód uda: 58
Obwód łydki: 40
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: 23%
Aktywność w ciągu dnia: Szkoła
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: Codziennie koszkówka/rower
Odżywianie: Jestem wszystkożerny
Cel: szybka redukcja
Ograniczenia żywieniowe: Brak
Stan zdrowia: Brak
Preferowane formy aktywności fizycznej: Rower, wszelkie ćwiczenia możliwe do wykonania w domu. Czas: do 3h dziennie
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: Brak
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: Możliwe, ale nie konieczne
Stosowane wcześniej diety: Brak