dieta oczywiscie jest, ktorej trzymam sie z calych sil.
nie wiem czy w takim razie warto sprobowac w koncu klasycznego splita, gdzie wykonuje kilka cwiczen na dana partie 1 w tygodniu? moze akurat ruszy. ale nasluchalem sie, ze to wlasnie fbw na mase jest najlepsze, a szczegolnie dla osob ktore trenuja na sucho.
wymyslilem cos takiego:
pon: wolne (jakies krotkie cardio)
wt: plecy + triceps
śr: wolne (jakies krotkie cardio)
czw: wolne
pt: nogi + barki
sob: wolne
nd: klatka + biceps
plecy + triceps:
podciaganie nachwytem 3x5-8
wiosłowanie sztangą 3x5-8
wioslowanie hantlą 3x7-10
MC 3x5-8
wyciskanie wąsko na triceps 3x5-8
bench dips z obciazeniem 3x7-10
pt: nogi + barki
przysiad 4x5-8
przysiad bułgarski z hantlami 3x7-10
RDL 2x7-10
wspięcia ze sztangą 3x10-15
military press 3x5-8
wyciskanie hantli na przemian siedzac 3x7-10
unoszenie hantli na boki stojac 2x7-10
nd: klatka + biceps
wyciskanie hantli na malym skosie 3x5-8
pompki na poreczach z obciazeniem 3x5-8
deep decline push-ups 3x7-10
rozpiętki 3x7-10
podciąganie podchwytem bardzą wąsko na biceps 3x5-8
uginanie sztangą 3x5-8 + dropset
przwry meidzy seriami do 1 min
co o tym sadzicie? z gory dzieki za wszelka pomoc.
moze po prostu moje miesnie potrzebuja silniejszego bodzca i wiekszej ilosci serii zeby je poruszyc ? bo sila stoi w miejscu od dlzueszego czasu... staram sie robic wszystko poprawnie technicznie.
brzuch po kazdym treningu