witam ponownie :)
dzisiaj:
śniadanie:
jajecznica z 3-ech jajek
jabłko
pomidor
2 kromki chleba razowego
wyliczyłam, że to mniej więcej:
30g białka
53 g węgli
37 g tłuszczu ( za dużo ? )
7g błonika
II śniadanie
orzechy 30g
jogurt bez cukru 400g
jabłko
łyżka otrąb owsianych
tj.
22g białka
41g węgli
18g tłuszczu
3,2g błonnika
później:
odżywka białkowa
25g białka
i zaraz zjem twaróg chudy 100g ok. 18g białka
+ jakieś warzywo do tego
+ orzechy ok. 30g
i koło 18stej zjem coś białkowego, ok. 10-15g białka
Mam pytanie odnośnie tego liczenia ile gramów białka muszę zjesc itd itp. Otóż w wakacje 2009 jadłam po prostu mniej i więcej się ruszałam - nie liczyłam kalorii, nie liczyłam tych gramów, zapotrzebowania itd i zmniejszył mi się poziom tłuszczu mimo to i kilka kilogramów mi też ubyło. Muszę się trzymac tak bardzo tych gramów? Może mi się wydaje, że jest to trochę męczące i pracochłonne.
Zmieniony przez - emily89 w dniu 2010-11-24 16:23:11