Śniadanie:
2 jajka
Chleb zwykły 70gr.
15g. białka, 30 ww.
2 śniadanie (w szkole):
2 kanapki z serem i szynką
20g białka, 60g. ww
Obiad:
ziemniaki + kotlet z piersi z kuraka
20gram białka
obiado-kolacja:
serek wiejski
20g białka, 5g. ww
Kolacja:
ryż 100g
jogurt 100g
białko: 10g, ww: 100g
Ogólnie:
105g białka , 180g. ww.
Czy w ogóle mógłbym to uznać za dietę? Ważę 60kg, więc chciałem uzyskać 2g białka/kg masy ciała. Czy jest sens stosowania takiej diety w ogóle? Ew. Możecie mi dać jakieś poprawki? Co jest w niej nie tak?