Paciek
Witam,
Na początku może opisze po krótce moja historię ;) Zawsze byłem gruby. Doszło do tego, że przy wzroście 183 ważyłem 98 kg i był to sam tłuszcz. Wszystko zmieniło się gdy postanowiłem po liceum złożyć papiery do szkoły oficerskiej. Zacząłem przygotowania. Na początku na drążku nie potrafiłem się podciągnąc ani razu! Czas biegu na 1000m przy tej wadze i tej wydolności również nie był kolorowy. Biegałem, próbowałem podciągać się, robiłem pompki i zszedłem z wagą do 88 kg.
Pół roku na przygotowania z takiego poziomu sprawności fizycznej to było za mało a z 5 podciągnięciami mogłem pomarzyć o dostaniu się do szkoły mimo, że dobrze napisałem matur. Poszedłem na normalne cywilne studia (studiuje logistykę aktualnie II rok).
Postanowiłem jednak nie poddawać się i podnieść swoją sprawność fizyczna. Chciałem udowodnić sobie, a także innym, że potrafię i mogę być sprawny fizycznie.
Zapisałem się na siłownie w listopadzie 2009 roku. Ćwiczyłem i kręciłem dużo aerobów. Podciągałem się 13 razy i zszedłem do wagi 73 kg. Chciałem dalej chudnąć bo dalej mój brzuch nie był płaski - myślałem, że to tłuszcz, jednak okazała się to skóra która pozostała po utracie tylko kilogramów. Byłem już wręcz za chudy. Źle to wyglądało wiec postanowiłem zbudować masę. Aktualnie ważę 82 kg. Złapałem trochę mięsa ale przy okazji też troszkę podlało ;) Dietę prowadziłem od sierpnia do października (2010), niestety teraz nie ma czasu. Staram się po prostu jeść dużo i rozsądnie.
I tu dochodzimy do mojego problemu. Jako, że zaczyna się nowy rok chciałbym jakoś to wszystko usystematyzować i ułożyć jakiś plan działania. (być może w czerwcu 2012 roku kiedy zrobię licencjat będę składał papiery do policji, straży granicznej bądź raz jeszcze próbował dostać się do szkoły oficerskiej, więc chce zacząć przygotowania już teraz)
Zależy mi na tym aby mieć widoczne mięśnie (nie być dużym, ale mieć sportową sylwetkę - fit) mieć lepszą kondycję i dużo razy podciągać się na drążku. Bardziej siła funkcjonalna a ładną sylwetka jako efekt uboczny treningu (tak przy okazji ;) )
Myślę aby zrobić to w następujący sposób:
Budować masę, aż dojdę do 87kg (trening 4x w tygodniu dzielony) a następnie dokładać aeroby. Przez pierwszy tydzień 3x po 30 minut, w drugim tygodniu 3x po 45 minut a w trzecim tygodniu 4x po 45 minut.
Gdy zrobić się trochę cieplej (kwiecień) chciałbym zacząć trening biegowy. I albo siłownia 4 razy w tygodniu (trening dzielony) i 2 razy w tygodniu bieganie (w dniach biegania również drążek). Albo 3 razy w tygodniu siłownia (FBW) i 3 x w tygodniu bieganie (w dniach biegania również drążek).
Kolejnym pomysłem jest to, aby od kwietnia porzucić siłownie i ćwiczyć systemem proteo (trening w domu) a w dni wolne od treningów biegać i podciągać się (oczywiście niedziela wolna co by się nie przetrenować ;) )
Co o tym myślicie? Który pomysł wydaje się najbardziej odpowiedni? Biorąc pod uwagę, że zależy mi na ogólnej sprawności fizycznej a sylwetka to tak dodatkowo?
Pozdrawiam koksy
KUR**
Nie ten dział. Proszę o przeniesienie do działu "trening dla początkujących". I przepraszam. Gapa ze mnie 
Zmieniony przez - Paciek w dniu 2010-12-28 11:58:31
Na początku może opisze po krótce moja historię ;) Zawsze byłem gruby. Doszło do tego, że przy wzroście 183 ważyłem 98 kg i był to sam tłuszcz. Wszystko zmieniło się gdy postanowiłem po liceum złożyć papiery do szkoły oficerskiej. Zacząłem przygotowania. Na początku na drążku nie potrafiłem się podciągnąc ani razu! Czas biegu na 1000m przy tej wadze i tej wydolności również nie był kolorowy. Biegałem, próbowałem podciągać się, robiłem pompki i zszedłem z wagą do 88 kg.
Pół roku na przygotowania z takiego poziomu sprawności fizycznej to było za mało a z 5 podciągnięciami mogłem pomarzyć o dostaniu się do szkoły mimo, że dobrze napisałem matur. Poszedłem na normalne cywilne studia (studiuje logistykę aktualnie II rok).
Postanowiłem jednak nie poddawać się i podnieść swoją sprawność fizyczna. Chciałem udowodnić sobie, a także innym, że potrafię i mogę być sprawny fizycznie.
Zapisałem się na siłownie w listopadzie 2009 roku. Ćwiczyłem i kręciłem dużo aerobów. Podciągałem się 13 razy i zszedłem do wagi 73 kg. Chciałem dalej chudnąć bo dalej mój brzuch nie był płaski - myślałem, że to tłuszcz, jednak okazała się to skóra która pozostała po utracie tylko kilogramów. Byłem już wręcz za chudy. Źle to wyglądało wiec postanowiłem zbudować masę. Aktualnie ważę 82 kg. Złapałem trochę mięsa ale przy okazji też troszkę podlało ;) Dietę prowadziłem od sierpnia do października (2010), niestety teraz nie ma czasu. Staram się po prostu jeść dużo i rozsądnie.
I tu dochodzimy do mojego problemu. Jako, że zaczyna się nowy rok chciałbym jakoś to wszystko usystematyzować i ułożyć jakiś plan działania. (być może w czerwcu 2012 roku kiedy zrobię licencjat będę składał papiery do policji, straży granicznej bądź raz jeszcze próbował dostać się do szkoły oficerskiej, więc chce zacząć przygotowania już teraz)
Zależy mi na tym aby mieć widoczne mięśnie (nie być dużym, ale mieć sportową sylwetkę - fit) mieć lepszą kondycję i dużo razy podciągać się na drążku. Bardziej siła funkcjonalna a ładną sylwetka jako efekt uboczny treningu (tak przy okazji ;) )
Myślę aby zrobić to w następujący sposób:
Budować masę, aż dojdę do 87kg (trening 4x w tygodniu dzielony) a następnie dokładać aeroby. Przez pierwszy tydzień 3x po 30 minut, w drugim tygodniu 3x po 45 minut a w trzecim tygodniu 4x po 45 minut.
Gdy zrobić się trochę cieplej (kwiecień) chciałbym zacząć trening biegowy. I albo siłownia 4 razy w tygodniu (trening dzielony) i 2 razy w tygodniu bieganie (w dniach biegania również drążek). Albo 3 razy w tygodniu siłownia (FBW) i 3 x w tygodniu bieganie (w dniach biegania również drążek).
Kolejnym pomysłem jest to, aby od kwietnia porzucić siłownie i ćwiczyć systemem proteo (trening w domu) a w dni wolne od treningów biegać i podciągać się (oczywiście niedziela wolna co by się nie przetrenować ;) )
Co o tym myślicie? Który pomysł wydaje się najbardziej odpowiedni? Biorąc pod uwagę, że zależy mi na ogólnej sprawności fizycznej a sylwetka to tak dodatkowo?
Pozdrawiam koksy
KUR**
Nie ten dział. Proszę o przeniesienie do działu "trening dla początkujących". I przepraszam. Gapa ze mnie
Zmieniony przez - Paciek w dniu 2010-12-28 11:58:31
Krzysztof Piekarz
