Emlo / DZIENNIK - Brzuch mi opadł... na kolana ;/

Parę dni mnie nie było więc dam rozpiskę z kilku ostatnich.

W weekend zrobiłem sobie ze swoją stałą ekipą takie małe ostatki więc o trzymaniu diety nie było mowy, chociaż się starałem W poniedziałek już wszystko tak jak powinno być, ale dziś dzień kobiet, więc troszkę z narzeczoną zaszaleliśmy z jedzeniem bez przesady, ale jednak dieta w 100% nie była utrzymana...

Trening poniedziałkowy:

Wyciskanie sztangielek poziom 23,5kg - 3 x 12-15 (+2,5kg, w porównaniu z zeszłym tygodniem)
Wyciskanie sztangi skos góra 52,5kg - 4 x 12-15 (+2,5kg)
Przenoszenie sztangielki 23,5kg - 3 x 12-15 (+2,5kg)
Rozpiętki na ławce poziomej 16kg - 3 x 12-15 (+2kg)

Unoszenie przedramion ze sztangielkami stojąc 16kg - 3 x 12-15 (+2kg)
Unoszenie przedramion ze sztangą na modlitewniku 27,5kg - 3 x 12-15 (+2,5kg)

Trening dzisiejszy:

Przysiady ze sztangą na barkach 47,5kg - 4 x 12-15 (+2,5kg)
Uginanie nóg w leżeniu 45kg - 3 x 12-15 (+2,5kg)
Prostowanie nóg siedząc 45kg - 3 x 12-15 (+2,5kg)
Wspięcia na palce ze sztangą na barkach 47,5kg - 3 x MAX

Założyłem sobie, że na każdym treningu będę dokładał pewien ciężar do każdego ćwiczenia. Na razie idzie nieźle, ale to pewnie już długo nie potrwa

Będę się mierzył co tydzień, żeby obserwować postępy. Pomiary z dzisiejszego poranka:

Waga: 80kg (-2)
Klatka: 116cm (-1)
Ramię: 40cm
Przedramię: 32,5cm
Pas: 94cm (-2)
Udo: 62cm (-0,5)
Łydka: 41cm

jaki max na przysiad ? tak zanizyles, czy nogi odstaja ?

Nogi są jak najbardziej w porządku nie wiem jaki mam max, bo u siebie w mieszkaniu nie mam osprzętowania, żeby założyć większy ciężar, a ciężko jest zarzucić na plecy większy ciężar Jednak to jest wytrzymałościówka także narazie małe ciężary lecą zwiększam stopniowo patrząc na to, że miałem dłuuuuugą przerwę od treningów. W weekend będę w domu to sprawdzę max i podam w dzienniku. Myślę, że pewnie koło 100 jeszcze machnę. Sprawdzę się w sobote, albo w niedzielę.

Dzisiejszy trening pleców:

Podciąganie na drążku nachwyt szeroko - 10-7-4-4, już troszkę lepiej, ale nadal słabo
Wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia (52,5kg) - 4 x 15 (+2,5kg)
Wiosłowanie sztangielką (22,5kg) - 3 x 15 (+2,5kg)
Unoszenie tułowia - 3 x 15

60min jazdy na rowerze

Niestety to podciąganie na drążku jest moją chwilową zmorą, ale wszystko da się naprawić. W porównaniu z zeszłym tygodniem jest lepiej, ale mam nadzieję, że w przyszłym będzie jeszcze lepiej

W poście wyżej wyszło takie trochę masło maślane, ale mam nadzieję, że w miarę zrozumiale

Zmieniony przez - Emlo w dniu 2011-03-10 21:41:09

Z racji tego, że wracam dziś do domu, ćwiczyłem wcześniej. Z rana strzeliłem sobie śniadanko typu mleko+białko+owsiane+oliwa odczekałem godzinkę, przyjąłem kretkę i hydroxycut'a i niedługo potem wziąłem się do treningu, a wyglądał on mniej więcej tak:

Arnoldki (14,5kg) - 3 x 12-15 (+1,25kg)
Wyciskanie sztangi zza karku (32,5kg)- 3 x 12-15 (+2,5)
Pajacyki (12kg) - 3 x 12-15 (+1,25)
Wznosy sztangielek bokiem w opadzie tułowia (12kg) - 3 x 12-15 (+1,25)

Pompki na poręczach 3 x 15 - na następnym treningu wrzucę na siebie parę dodatkowych kg, bo już lekko poszło
Prostowanie ramion w opadzie (12kg) - 3 x 15 (+1,25)

Na rowerku nie jeździłem po treningu, ale wieczorkiem sobie delikatnie poboksuje

zniszcz worek!:)

Dziś dzień przewalony, z dietą jako tako niestety, "trochę" się popracowało itd. Jednakże, pojechałem z braćmi poćwiczyć. Poćwiczyć to znaczy sprawdzić swoje maksy - tak jak obiecałem Pięknie to niestety nie wygląda.

Wycisk na ławce poziomej - 105kg, może kiedyś pójdzie w górę, ale na razie na to nie liczę
Przysiad - 141,5kg - więcej brat na swojej siłce niestety nie miał.
Martwy ciąg - j.w.

Martwy i przysiad powiem, że całkiem nieźle, ale ta klatka mnie wpienia dodam tylko, że przysiad był do kąta 90st. a nie do gleby. Myślę, że w martwym bym coś koło 160 machnął, a w przysiadzie około 150, ale to jest tylko gdybanie, bo więcej założyć na sztangę nie mogłem... Sprawdzę kiedyś na konkretnej siłce


Zmieniony przez - Emlo w dniu 2011-03-12 20:49:59