Szacuny
1
Napisanych postów
443
Wiek
32 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
8165
Półtora miesiąca temu na treningu podczas robienia pompek zaczęło mnie coś boleć między barkiem a bicepsem. Na drugi dzień po treningu ręka tak bolała, że nie mogłem jej podnieść na wysokość mostka. Trwało to 3 dni. Potem mogłem nią ruszać ale nie mogłem podnieść nawet kubka herbaty. Poszedłem do rodzinnego:
Diagnoza: naderwane ścięgno
Recepta: maść Diclac + Nimesil
Odesłanie do sportowego
Poszedłem więc do sportowego
Diagnoza: zapalenie przyczepu barkowo obojczykowego
Recepta: tabletki Diclac 50 + Ketonal Lek (żel).
Po miesiącu wróciłem na treningi MT. Nie robiłem pompek, nie nadwyrężałem reki, dopiero z czasem zacząłem powoli pompki.
Od tygodnia wróciłem na siłownie. Wszystko było już git aż do dziś gdy zacząłem robić klatę. Porządna rozgrzewka, nasmarowanie bengayem. Dobra zakładam 80kg na 1 serie, z pomocą kolegi zdejmuję sztangę. Wynik ? Sztanga od razu spada w dół z powodu ogromnego bólu. Dobrze, że kumpel asekurował bo bym miał pewnie jeszcze roz***aną klatę. Co mam robić bo mnie zaraz szlag trafi :/
Szacuny
308
Napisanych postów
3172
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
21170
Po pierwsze to Twoje pretensje są delikatnie mówiąc niestosowne. Twoja dolegliwość wygląda na niespecyficzną, trudną w diagnostyce i leczeniu. Mała jest szansa, że przeciętny lekarz coś z tym zrobi. Może ktoś uzna, że warto to ostrzyknąć steroidem ale to nie jest bez ryzyka. Najprościej zaprzestać ćwiczeń. Oczywiście jeśli aktywność fizyczna jest dla Ciebie ważna i Cię na nią stać, to możesz udać się do prywatnej kliniki leczącej sportowców. Koszy konsultacji, diagnostyki i leczenia tego mogą przekroczyć tysiąc złotych.
Szacuny
25
Napisanych postów
1522
Wiek
32 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
11164
Półtora miesiąca to za mało na taką kontuzję, ja miałem problem z przedramieniem, ręka bolała mnie tak, że samej sztangi oburącz nie mogłem utrzymać robiąc bica. Przerzuciłem się na ćwiczenia lżejsze i mniej angażujące przedramię i.... po PÓŁTORA ROKU mogłem podnieść hantelek 10kg. Po 2,3 roku mogę już chyba normalnie.
Po prostu ogranicz ćwiczenia angażujące tę grupę mięśniową, zdrowo się odżywiaj, smaruj jakąś maścią przeciwzapalną. Tak doradził mi lekarz. Miałem jeszcze zabiegi 2x w tygodniu
- prądy
- laser
Niby przyspiesza to tempo "powrotu do normalności".