Mam wielki problem,otóż jestem czynnym zawodnikiem i przygotowywałem się do mistrzostw polski i dalej chciałbym na nich wystartować,podczas moich przygotowań jak sparowałem rozbili mi nos,nie pierwszy raz, mój nos jest przekatowany wielokrotnie,miałem go złamanego z 8 razy no i pojawił się problem odkąd regularnie zacząłem startować zacząłem tez dużo więcej trenować i poprostu mam straszne krwotoki z nosa,puszcza mi się teraz krew z nosa jak lekko dostane,wystarczy że bym dostał facke w nos a przez 15 minut bedzie mi się lało jakby ktoś wylewał ze szklanki, byłem u 2 specjalistów w tym u ordynatora szpitala laryngologicznego,oboje jednak nie zajmowali sie nigdy bokserami,stwierdzili ze kwawienie nie nastepuje z przegrody tylko z gornych partii nosa(dolna linia oczu na zgrubieniu) i potrzebna by byla endoskopia zeby zobaczyc co tam jest jednak jest problem mam tak pokrzywiona przegrode(chrzostke) ze trzeba byloby ja usunac zeby zobaczyc co tam jest bo endoskop nie wejdzie.Tyle ze ja chce 21-22 maja walczyć na ISKA
Moja pytania:
1)Miał ktoś coś takiego? Mówiła że nie można tam wypalać tych żył ponieważ to jakieś specjalne naczynia krwionośne i to już nie żarty,usuniecie chrzastki nie pomoze.
2)Czy znacie jakis przypadek boksera ktory musial zakonczyc kariere przez taka akcje?
3)Co to moze byc wg was?
4)Gdzie szukac pomocy w jakiej klinice i jestem ze slaska i wolalbym na slasku cos takiego
Co robić?