Powiedzmy, że mam 2,5 miesiąca czasu do punktu zero. W szczytowym okresie masówki ważyłem 89 kg, podobała mi się sylwetka, ale tęskniłem za kratką na brzuchu. Po miesiącu redukcji spadło 4 kg, ale -2 cm w łapie, w pasie też nieźle i w udzie bo spodnie luźne, ale nie wiem dlaczego sam brzuch nadal niezbyt. Chciałbym by obwody w łapie i klacie wróciły, by siła wróciła, ale na brzuchu nic nie wróciło Jak wykorzystać ten czas na redukowanie/masowanie, by to miało ręce i nogi?
Do redukcji brałem Clenburinex, po 2 dniach nie pociłem się już wcale bardziej, niż bez niego. Może to od lat wcinania świństwa za gówniarza za kolarza.
Obawiam się, żeby na koniec nie wyglądać jak leszcz w końcu to nie jest nie wiadomo ile kg mięcha, wyglądałem fajnie, ale zachciało mi się wypalić tłuszczyk, żeby jeszcze bardziej zaznaczyć i odsłonić mięśnie jak kolesie na plakatach
ale brzucha na lato też nie chcę, po prostu normalnie, dobrze zbudowany
Prędkość synu, prędkość!