gra pod presją

brakiem pewnosci w grze. Glupie wstrzymywanie ręki lub "bezpieczne" niefektywne zagrania

hm,jak sie przygotowujecie do spotkan?

macie rozpracowanych przeciwnikow?

czy wiecie jak sie zachowac na boisku?. mam tu na mysli :
- komu blokujecie prosta/przekatna
- w jakich sytuacjach odchodzicie od siatki rezygnajac z bloku
- jaka forma zagrywki i w kogo
- jak ustawic sie w defensywie
- jakie formy ataku(mocno, technicznie do lini po prostej/przekatnej)
- jak sie zachowac w kontrataku

kazdy z tych elementow wplywa na pewnosc siebie. im wiecej niewiadomych tym wieksza presja.

pytam, bo widze, ze to rocznik `94 czyli 17 latek wiec nie spodziewam sie kompleksowego podejscia do tematu.

podejscie do spotkan na zywiol.. jest dobre gdy grasz rekreacyjnie. jesli oczekujesz wynikow.. musisz miec mozliwie jak najwiecej elementow pod wlasna kontrola ;)

ciężko się przygotować pod przeciwników, bo gramy na turniejach amatorskich po całym województwie. 3 przeciwników znamy bardzo dobrze. Staramy się obserwować przeciwników na wcześniejszych meczach. Ustalamy w kogo zagrywamy, jeśli widzimy, że ktoś gorzej sobie radzi z piłką dalej od siatki to wtedy odchodzimy. Obserwujemy najczęstsze zagrania w ataku przeciwników. W ataku sami podejmujemy decyzję, co najwyżej umawiamy się na różne zagrania

biedy nie ma, podstawy jakies sa.. moze zatem wasi przeciwnicy nie sa tacy slabi ?!

hm.. strzelcie sobie kielicha na odwage

moze nieortodoksyjne podejscie wam pomoze

piwo przed meczem dobra sprawa ale tylko jedno, po większej ilości będziesz rozkojarzony

bez zartow

alkohol + plaza + slonce + wysilek fizyczny = zgon

ciekawi mnie dlaczego uwazasz, ze jestescie silniejsi od waszych przeciwnikow.

jakimi elementami nad nimi tak wyraznie gorujecie?

Praktycznie wszystkimi. Grając swoje z tymi zespołami nie mielibyśmy problemów większych.
Dzisiaj na turnieju podszedłem z myślami przewodnimi "mogę, ale nie muszę" "najważniejsza jest dobra zabawa" "nic się nie stanie jeśli przegram"
W turnieju grało mi się bardzo dobrze. W ogóle bez stresu. Był moment takiego podłamania przez kilka piłek, ale się przełamałem i z powrotem grałem na swoim poziomie. Zdziwiło mnie to, ze grając na przewagi w meczu derbowym nie odczuwałem kompletnie żadnego stresu.
Niestety odpadliśmy w dalszym etapie, kolega dostał kilka "czap" i sie nie udalo wygrac. Ale jestem z siebie zadowolony.
Moje rady dla ludzi stresujących się:
-baw się grą
-ryzykuj, nic się nie stanie jeśli się nie uda
-nie podchodz do meczu z myślą "muszę wygrać", myśl "muszę dać z siebie wszystko i walczyć do końca"
-jeśli to wam pomaga zabierzcie ze sobą swoich bliskich, doping często ma ogromny wpływ na wasze samopoczucie
-nie bój się porażek. "przegranym nie jest ten co nie zwycięża, ale ten, co poddaje się bez walki"(cytat z demotów)

musisz mieć z tego zabawę, zbyt powązne podejście zje cię na starcie