wytyczne - kiedy bedzie dobrze .....

31 lat ,168 cm , 100 kg , grubas -średnia budowa ciała plus 35 kilo sadła,nigdy nic nie ćwiczyłem -zawsze zwolniony z wf-u i tak dalej -słowem zero ruchu i sportu całe życie.Siłownia od 2 miesiecy 2 razy w tygodniu z trenerem.Postępy zauważalne acz małe , obecnie seria na ok 65 kg max na ławce 80 (jeden raz)Palany- siłownia minimum 2 lata raczej bez supli i odrzywek-ćwicze aby żrzucic wage i nabrac kondycji.Waga docelowa do 80 kg masy ciała , chciałbym brac w lutym 100 kg na klatke co moze nie byc realne gdy sie ćwiczy 2 razy w tygodniu.Nie chce byc najwiekkszy czy najsilniejszy ,ale zdrowy i sprawny i silny jak na swoją docelowa wagę.Czy ważąc 80 kg (liczę ,że wtedy bede miał z 5kg jeszcze nadwagi) jakbym po 2 latach ociagnał 120 kg na ławce to moge uznać to za sukces ?Poszło mi 10 kilo na dwa miechy na ławce to mało ,ale dla mnie to sukces.Pytanie czxy trenujac dwa razy w tygodniu 120 jest realner za dwa lata ?.drugie pytanie - nigdy sie nie ruszałem ,jestem cały obolały cały czas i mam problem , nie wypoczywam - regeneruje sie do końca przed nastepnym treningiem w 100 procentach ,awsze jestem zmeczony po poprzednim jeszcze mimo ,że mam terningi piatek,wtorek.Jak sprawic aby organizm lepiej i szybciej sie regenrrował ? .Dzieki za podpowiedzi.Ps-robię błedy ,ale szukam porady nie dyktanda.Pozdro

Regeneracja zalezy w sporej mierze od diety i snu, siłownią nie zrzucisz tłuszczu, ja bym radził na razie żwawe marsze. Nikt tego nie wie ile będziesz brał na klate.

Czy osiągniesz cel zależy od Twoich predyspozycji uwarunkowanych genetycznie, a przede wszystkim tego jak bardzo będziesz do niego sumiennie dążył.

Swoją drogą skupiłbym się tu raczej na poważnej redukcji, a niżeli tym ile wyciskam na ławce - póki co.