Od zawsze byłem szczupłą osobą, żeby nie powiedzieć kościotrupem :p Z resztą podobnie jak mój ojciec zaczął tyć dopiero po 40.
Mam 21 lat, trochę ponad 180 cm wzrostu i ważę jedyne 50 kg >> Waga się nie zmienia nie zależnie jak dużo bym jadł i choćbym nie ruszał się sprzed kompa.
W trakcie wakacji pomyślałem, że przydało by się coś z tym zrobić.
Proszę o porady, jak nabrać masy, co jeść, brać ? Czy ćwiczenia w domu wystarczą, czy też lepiej nie ćwiczyć ? Jakie były by koszta nabrania załóżmy tych 10 kilo ? Ile może to zająć ?
Dziękuję i pozdrawiam,
Kuba