Rok temu zajrzałem na forum sfd i to w zasadzie odmieniło moje życie. Postanowiłem wziąć się za siebie i coś zrobić ze swoją sylwetką.
Od tamtego czasu udało mi się zejść z 85kg do 69kg, wzrost 172cm. Ponieważ tak dobrze mi się ćwiczy postanowiłem pójść dalej i podjąć próbę wyrzeźbienia sobie brzucha.
Mam w związku z tym kilka wątpliwości.
Obecnie cały czas siedzę na diecie redukcyjnej, ćwiczę sobie co drugi dzień w domku, bazując na zestawach ćwiczeń z P90X.
Raz robię zestawy aerobowe, raz siłowe, brzuch ćwiczę zawsze.
Widać wyraźną poprawę, jednak tłuszczu na brzuchu zalega jeszcze sporo.
W związku z tym mam dylemat. Wiem, że tracąc wagę tracę też mięśnie. Czy lepiej dla mnie jest przejść na bilans zerowy, czy też lepiej jest dalej redukować, a później podbijać kilogramy?
Nie chciałbym bardzo schodzić poniżej 68kg, ale jakby takie rozwiązanie było konieczne to pewnie bym się skusił.
Czy przy utrzymywaniu wagi/rzeźbieniu brzucha dalej powinienem ćwiczyć aeroby, czy też bardziej koncentrować się na ćwiczeniach siłowych?
Dzięki za wszystkie porady.