Filozofia tzw. styli tradycyjnych nie pochodzi bezposrednio ze sztuki walki jako takiej, ale z kultury, z ktorej ta sztuka sie wywodzi. To, co my odbieramy jako "filozofie" w karate czy kung-fu, jest najczesciej normalnym przejawem kultury wschodniej, dla nas obcej i egzotycznej. Tak samo Chonczyk analizujcy starogreckie zapasy moglby sie dopatrywac w nich filozofii, a wynikaloby to tylko i wylaczanie z tego, ze kultura europejska bylaby mu obca.
Dlatego moim zdaniem tzw. tradycyjne sztuki walki, to jak przedmowca powiedzial, sa te, ktore maja dluga historie i wlasnie "tradycje".
A ich obecna "nieskutecznosc" wynika tylko i wylacznie z degeneracji tych sztuk zwiazanej z ich usportowieniem, umasowieniem i koniecznoscia do przystosowania dla jak najszerszych mas ludzi. To jest zwyczajny biznes.
Przeciez MMA, bjj i rozne inne "nowoczesne" systemy sa tak naprawde zmodyfikowanymi, badz polaczonymi z innymi sztukami jak najbardziej tradycjnymi (judo, zapasy, boks,
muay thai itp.). Jakos nie wydaje mi sie, zeby mozna bylo po tylu latach rozwoju sztuki wojennej wymyslic jeszcze cos nowego i innego niz te kilka dzwigni, uderzen czy kopniec, ktore istnieja od bardzo dawna.
Ponadto walka wrecz w "tradycyjnych" systemach jest najczesciej tylko wycinkiem sztuki, ktora obejmuje rowniez walke bronia. Jakos nikt nie podwaza skutecznosci filipinskich sztuk walki, w ktorych pozostal noz czy palka, a wszyscy wysmiewaja sie z karate "tradycyjnego", z ktorego zniknela walka bronia: tonfa, kijem, sai czy wrecz mieczem. Tradycyjne sztuki walki sa systemami znacznie bardziej kompletnymi niz tylko walka wrecz i trudno osadzac o ich skutecznosci na podstawie tego wycinka. Podejrzewam, ze malo ktory czolowy zawodnik mma poradzilby sobie ze srednio wytrenowanym "kungfista" wyposazonym w szable czy inny tego typu sprzet. (Oczywiscie chodzi mi o takiego, ktory opanowal _walke_ szabla a nie tylko _formy_ z szabla.)
Do tego dochodzi jeszcze sprawa taka, ze to co znamy jako "tradycyjne" systemy jest tak naprawde dosc mlodym wytworem (np. historia karate "tradycyjnego" (mam na mysli shotokan) to naprawde okolo 100 lat, kyokushin to okolo 50 lat, wiele styli knug-fu podobnie) i dotarlo do nas w wiekszosci jako folklor a nie sztuka wojenna. Podejrzewam, ze niewielu jest ludzi na swiecie, ktorzy znaja prawdziwe/oryginalne bojowe systemy "tradycyjne".
"I don't want knowledge, I want certainty" -- David Bowie