W czerwcu ważyłem 80+kg (byłem gruby dużo tłusczu) zaczołem odchudzanie i ćwiczenie na siłowni. W 2.5 miesiąca schudłem na 62.7kg ( biegałem 45min dziennie+siłownia).
Nie wiem co jest dla mnie dobrym rozwiązaniem czy dieta czy poprostu jedzenie dużo posiłków (nie mam kasy na diete...).
Od Września staram się trzymać diete na mase, ale dziwnie waga słabo ruszyła tylko około 1.5-2kg(to może być nawet woda lub inna pora ważenia)
Jem coś takiego:
6.30 Płatki Owsiane 100g + 300ml mleka
8.00 3 Jajka gotowane + pare kromek chleba
11.30 kanapka z szynką lub wafle ryżowe(szkoła)
13.00 również kanapka z szynką (szkoła)
15.30 filet lub udko lub coś innego co mam + Ziemniaki albo 100g ryżu
17.00 To samo co u góry gdyż jest to posiłek potreningowy
19.00 Ser/ryba i coś bym tu jeszcze dorzucił ale nie wiem co...
21.00 Czasami jeszcze tutaj ser/ryba
W posiłku o godzinie 13.00 mógłbym zapisać się na stołówke i zjeść obiad ( są różne dania które nie zawsze trzymają się diety)
Czy coś takiego wystarczy na budowanie masy? Myślałem że to będzie prościej iść gdyż zawsze byłem grubszy.
Ewentualnie zamiast stołówki mógłbym kupić gainer i wypijać go w szkole
Na początku byłem zadowolony z tego co osiągnąłem, ale czasami zastanawiam się czy było warto bo na siłowni masa potrzebna.