Patrząc na ludzi chodzących na siłownię zazwyczaj widzę, że robią się z nich karki z sylwetka na Pudziana, a tego chciałbym uniknąć.
Myślę, wiec o chodzeniu na basen ze 2 razy w tygodniu (dodatkowo gram w kosza, ale nieregularnie. 0-3 razy w tygodniu i nie zawsze jest to intensywna gra).
W związku z powyższym mam następujące pytania:
1. Czy ten basen to dobry pomysł ? Patrząc na pływaków mają oni podobne sylwetki, ale czy Ci zawodowi pływacy nie mają siłowni to nie wiem. No i czy pływanie 2 razy tygodniu da jakikolwiek efekt, w końcu oni pływają na okrągło.
2. Czy do tego powinienem dołożyć jeszcze siłownie ? Jeśli tak to jak często i jakie ćwiczenia ?
3. Jak to jest z odżywkami, czy powinienem o nich pomyśleć ? Wolałbym ich nie brać bo mam wrażenie że to nie może być zdrowe i daje głównie masę, ale może się mylę.
4. A może basen, koszykówka i ćwiczenia w domu ? Tylko, których mięśni basen nie rozwinie i trzeba będzie je "dobić" ? Bo np. ręce mogę spokojnie ćwiczyć bez sprzętu.
Z góry dziękuję za pomoc :]