Mam chyba duży problem!!! Ale na początek coś o mnie!!!
Wiek: 20
Wzrost: około 180 cm
Waga: 67
Jestem chudym i z natury bardzo drobnej kości chłopakiem!!! Wyglądam na około 16-17 lat!!!
Mam problem z mięśniami - nie chcą mi one przystosować się do ciężarów i wcale nie rosną.
Przez pierwsze dwa lata prowadził mnie kolega zajmujący się wyciskaniem sztangi leżąc i przysiadami. Przez ten okres nie zanotowałem żadnego przyrostu siły (oprócz +4 kilo w wyciskaniu i 6 kilo w przysiadzie i 2 kg w martwym ciągu na maksa) i masy tak samo!
Cokolwiek bym nie trenował: split, fbw, htc, czy plan objętościowy moje mięśnie nie rosną i nie zdobywają żadnych sił!
Nic nie robi zmiana intensywności czy dodawanie i odejmowanie ilości serii!!!
Po 4 latach ćwiczeń wyciskam nadal 42 kilogramy leżac i przysiadam z 54 kilogramami!!! Kolega i ludzie z siłki mówią że nie mają do mnie już nerwów i pomysłu!!!
Byłem takim desperatem że jadłem nawet 5 gramów białka na kilo wagi ciała a to tego 5 węglowodanów!!! Przytyłem wtedy z 54 kilo na 71 i siła również nie urosła!!! SAM TLUSZCZ!!!
Co robić? Jak się zbadać? Mam 20 lat a zabija mnie 40 kilowa sztanga!!! W rodzinie nikt nie choruje mięśnie a tata zdobywa mięśnie bez diety i pijąc alkohol bardzo szybko w starszym wieku.
Robiłem badania krwi i hormonów bo pediatra zlecił mi ze wzgledu na chudość!!! Wyszły bdb!!!