Katma /Pytanie o ćwiczenia z dziećmi

Skoro się tu już zagnieżdżam, to mam jeszcze jedno zagadnienie.
Mam dwie córki (6 i 8 lat) i jak ćwiczę, to "ćwiczą" ze mną. Mamy małe mieszkanie, więc jak robię brzuszki, albo asany, to małe papugują. Chciałabym to wykorzystać ;>

Bo jak to zwykle matkę ma martwi mnie to i tamto, a konkretnie:

Starsza: jest po prostu strasznie chuda. Mierzy 128 cm i waży.. 22,5 kg. Przy czym to typ żywego srebra. Nawet jak siedzi, to sie rusza i bez przerwy się śmieje (na brzuchu ma normalnie kaloryfer). Jedzenia jej oczywiście nie żałuję, chociaż obiady je w szkole i często mi ze szkoły przynosi kanapki. Łopatki jej wystają, więc podejrzewam, że postawy nie ma poprawnej, ale oczywiście ortopeda nie widzi w tym problemu, a mała chodzi w szkole na korektywę (chociaż efektów nie widzę).

Młodsza: ma koślawe kolana i chodzi bez przerwy stawiając stopy do środka. Od dwóch lat chodzi na gimnastykę artystyczną, w przedszkolu na korektywę i rytmikę i widzę poprawę, ale niewielką. Żeby nie było z tą gimnastyką sama sobie zarządziła, bo jak starsza szła do szkoły, to zobaczyła jak dziewczynki "tańczą" (rejonowa podstawówka ma taki profil sportowy z gim. art.) i zapragnęła tak jak one. Starsza pochodziła na trzy zajęcia, a młodsza z trybuny schodziła na parkiet i zaczęła ćwiczyć. Starsza olała, młodsza została...

Ortopeda twierdzi, że "ma prawo i się wyrówna". W zasadzie trzech ortopedów na przestrzeni 6 lat.

Ja jednak myślę, że może jest sposób żeby wykorzystać to papużenie i im wyrównać koślawizny. I tu puszczam pytanie do doświadczonych w bojach ćwiczeń Was, kochane :)

tak serio nikt? nic? moze jednak?

Moj syn stawia tez stopy do środka, ma platfusa. POszłam podobno do najlepszego ortopedy w Trójmieście i dokładnie tak jak piszesz tez mam taką diagnoze. Tzn sprawa wygląda tak, ze teraz tu w Szwajcarii z góry mówią ze sie tego nie koryguje i właściwie to samo tylko w formie rozbudowanej dowiedziałam sie w Polsce. Ze syn ma platfusa nie ze względu na słabe mięsnie (bo tylko to daje sie skorygować ćwiczeniami) ale ze wględu na słabe ścięgna, jego mięsnie mają wystarczającą siełe i platfus w czasie stawiania na palce jest "korygowany" wobec tego nic sie nie robi. To powinno sie samo wyrównać i podobno u 80% sie samo wyrównuje. Lekarz polecił zrobić zdjęcie tyłem jak stoi by po roku móc zobaczyć czy mu sie to wyrónuje czy nie. Niestety na chwilę obecną jedynym rozwiazaniem w przypadku baku postepu w wyrównywaniu jest zabieg chirurgiczny polegający na włożeniu krążka w kostkę.
Wpsomniał równiez o tym ze normlne wkładki nie zdały egzaminu w badaniach, ale gdzieś teraz na wiosne powinno zostać opublikowane badanie jakiś specjalnych wkładek (niestety nazwy nie pamietam) które są obiecujące i byc moze mozna je spróbować.
W kazdym razie na pewno trzeba zwrócić uwage na to, jezli sie nie wyrówna lepiej sie decydować na zabieg niz pózniej by dziecko jako dorosły miało rozwalone stawy kolanowe i kręgosłup.

obliques

W kazdym razie na pewno trzeba zwrócić uwage na to, jezli sie nie wyrówna lepiej sie decydować na zabieg niz pózniej by dziecko jako dorosły miało rozwalone stawy kolanowe i kręgosłup.

Jak ja
Wkładki działają korygująco (i odciążająco) tylko jak się stoi. Z tego co mi mówili, korygować można do 18 r.ż. W sumie jeszcze do tego dochodzi nawyk stawiania stóp. Ja mam teraz ustabilizowane implantami, a nawyk stawiania stóp został.

czyli na razie zdjęcie + rozciąganie i wcinanie galaretki, a jak sie po pół roku - roku nie poprawi to zabieg? mała się właśnie dostała do klasy sportowej (gim art), mam nadzieję, że jednak najpierw przyjmą ją do zerówki, chociaż jest 5 osób na miejsce. Jak klasa sportowa, to pewnie od września trzaba będzie zwracać uwagę, czy niczego jej nie brakuje w diecie. Wielkie dzięki Oblique i 4nn :*

Katma masz dzieci kilkuletnie one jeszcze rosną, wszystko się układa i kształtuje. Operacja w takim wieku, to jak prostowanie na siłę krzywego kręgosłupa. Trzeba dać mu czas na rozwój i jeśli nie ma konieczności, nie ingerować chirurgicznie

Zmieniony przez - 4nn w dniu 2012-03-23 10:56:33

no ja własnie pytam jak wspierać ten rozwój, bo skalpel mi się wydaje hardcore'owy. no i jak w domu wykorzystać papużenie dzieci po mamuśkach, żeby te ćwiczenia miały sens? Jak się w ogóle robi takie fajne emoty?

Nie wysyłaj dzieci tak szybko na operację
Niech ćwiczą, obojętnie co na razie, mogę mamę naśladować, niech pochodzą na basen, generalnie wszystkie ćwiczenia ogólnorozwojowe są wskazane.
Do tego zwracaj uwagę na proste plecy, poprawne siedzenie, niech córka z platfusem stara się normalnie chodzić. Generalnie kształtuj dobre nawyki.

Jeśli wady są duże, to możesz spróbować przejść się do fizjoterapeuty, ale na razie wystarczy obserwować (jeśli się będzie pogarszać, to do fizjo, a jak poprawiać, to ok).

dokładnei operacja to ostatecznośc i trzeba poczekać z ta decyzją, chociaż podobno Europa sie dzieli w tym temacie na kraje, gdzi eortopedzi z miejsca wysyłają na operacje to podobno Frnacja i Włochy oraz takie gdziekażą czekać jak Niemcy czy Polska

Ja nie jestem ekspertem, ale za dzieciaka to na gimnastyce artystycznej to mnie wlasnie nauczono stopy stawiac jak pan bog przykazal i tak mi zostalo w nawyku

mi tak zrobili na balecie i się cieszę, że ona ma do tego serce. Dzięki za uspokojenie :)