1. Przysiady ze sztangą na plecach 4x10
2. Wiosłowanie sztangą 4x10
3. Wyciskanie sztangi leżąc 4x10
4. Wyciskanie na barki siedząc zza głowy 4x10
5. Drążek - tu ustalona liczba powtórzeń jaką sobie przyjmuje że wykonam na treningu
Nie muszę dodawać że przed każdą serią jest rozgrzewka małym ciężarem.
Dodatkowo po tych ćwiczeniach robie 4 serie ćwiczenia na łydki + 2 ćwiczenia po 4 serie na brzuch a na koniec 10 minut bieżni.
Jeżeli chodzi o mnie to wiek 20 lat, 178/65kg. Cel jaki sobie postawiłem to poprawa zdrowia, sylwetki, nabrać trochę mieśnia i wyrzeźbić brzuch ;)
A teraz pytania :
1. Czytając tematy na forum zauważyłem że często polecane jest aby wykonywać 5 serii po 5 powtórzeń. Ja robie tak jak wyżej napisałem, czy to jest źle ? Czy gorzej wedle celu jaki sobie postawiłem ? Osobiście to mi odpowiada bo mniej serii większym ciężarem wymusza na mnie popełnianie błędów technicznych przy wykonywaniu ćwiczenia.
2.Czy powinienem gdzieś tu wrzucić martwy ciąg ? jeżeli tak to gdzie ? i jak z seriami ?
3. Zdaje sobie sprawe że wyżej wymienione w planie ćwiczenia znacznie obciążają brzuch. Jednak jestem w stanie wymęczyć go bardziej jeżeli dało by to efekty. Czy warto do TEGO planu dorzucić może coś jeszcze na brzuch jeżeli tak mi na nim zależy ? Czy jednak efekt będzie odwrotny i tylko pogorsze sprawe ?
4. Czy mogę zamienić wiosłowanie sztangą na wiosłowanie sztangielkami ? Będzie to robiło jakąś różnice ?
Czekam na konstruktywne odpowiedzi i z góry dzięki.
Tylko się uczę...