Szacuny
1
Napisanych postów
344
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2977
"Przekroczenie granic obrony koniecznej" ma sens. Kiedyś na Mazurach wieczorem rozbiliśmy namiot na jakimś polu. Rano coś zatrzęsło namiotem, patrzymy - krowa. No tośmy ją odcedzili do zera. Chłop się kapnął i przyleciał z kijkiem i mnie zaczął okładać. Że miałem pancerny sztormiak jak to drzewiej bywało to było raczej śmieszno niż straszno. Ale jakby mi tak kijek wsadził w oko albo zamiast kijka przyleciał z kłonicą i coś połamał to granice by raczej przekroczył. A tak zrobił interes swojego życia, bo za litr spuszczonego mleka zapłaciliśmy jak co najmniej za krowę Wyborowej.
Niektóre oszołomy są w stanie skopać dziecko za to, że mu piłka wpadła pod samochód- był taki przypadek w TV rok, dwa lata temu. Gdyby mu to dziecko/bezdomny wleźli przez płot do ogrodu żeby zwędzić jabłko świr poszczułby je rottweilerem. Czasami intruz za małe przewinienie staje się ofiarą nieproporcjonalnie masakrycznego odwetu. Po to funkcjonuje "pgok", chociaż ustalenie jej granicy to faktycznie śliska sprawa.
Zmieniony przez - kojanis w dniu 2012-04-11 11:44:11
Jeżeli chcesz krzywdzić,najpierw naucz się leczyć.
Szacuny
30
Napisanych postów
1358
Wiek
37 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
22408
Nawiązując do tego zdarzenia w w rosji.To w sumie cud że udało mu się jakoś przypuszczam że z zaskoczenia zabić tych trzech facetów.A oni jeszcze mają wątpliwości bo mają jakąś zasadę 2 czy 3 morderstw.To była taka sytuacja na 1 kartę.Inaczej on z rodzinką by wąchał kwiatki z pod spodu.