Walka z kolan - GI vs NOGI

Proszę o jakieś wskazówki/porady, w jaki sposób najlepiej rozpocząć sparing z kolan walcząc w GI oraz bez GI. Do tej pory rozpoczynałem taki sparing NOGI łapiąc przeciwnika za kark jedną ręką a drugą za triceps. Na pierwszym treningu w GI starałem się wychwycić przeciwnika jedną ręką za kołnierz a drugą za triceps.
Trzymając zamkniętą gardę staram się natomiast cały czas trzymać przeciwnika jedną ręką za kołnierz (nie ma ryzyka balachy bo jest w gardzie a jednocześnie zdecydowanie łatwiej łamać pozycję niż bez GI) Czy to są błędy czy może są lepsze sposoby? Po pierwszym treningu w GI zauważyłem też, że wyszedłem duuużo bardziej zmęczony niż z treningu bez GI, gdzie trenowałem ponad pół roku. Proszę o opinie.

To zalezy o Twojej gry, czy chcesz walczyc z gory czy zdolu, jak chcesz z dolu to sie kladziesz i lapiesz jakas garde, najelpiej kontroljac odrazu reke lub cos, a jak z gory to dazysz zeby przeciwnik sie polozyl i potem musisz trzymac posture.

Gi zmusza bardziej do pracy. Tak mi się wydaje. Łatwiej Cię skontrolować, bo jest za co chwycić przytrzymać i musisz wkładać więcej pracy w zerwanie chwytu przeciwnika itp.