Witam. Mam 17 lat i trenuje lekkoatletyke, biegam na 100m. 11 lutego skreciłem kolano na treningu, po okołu tygodniu zgłosiłem sie z kolanem prywatnie do ortopedy, który to potwierdził skrecenie i
naderwanie wiezadła MCL II stopnia, kazał mi przestać trenować na II tygodnie. Trenować zacząłem wcześniej, ale oczywiscie bez jakiegokolwiek obciązenia nóg. Po miesiącu zgłosiłem się, powiedział, że stan mam stabilny i wszystko wraca do normy i zalecił mi rehabilitacje. Rehabilitacje zaczynam od 07.05. Kolano moge już całkiem zgiąć do uda, jak strasznie mocno docisne to wtedy czuć mały ból, a raczej dyskomfort. Tylko kolano jest jeszcze dziwne, tzn. czasem czuje się niepewnie na nim, po wewnetrznej stronie kolana czuje taką blokade. Cały czas trenuje na siłowni, biegam tylko na rozgrzewce, żadnych sprintów. I troche dziwnie za długo mi sie wydaje, że wracam do zdrowia. Czy to normalne?
Czy 10 zabiegów krioterapi, fonoforezy na MCL przyczep udowy i lasera wystarczy do pełnego wyzdrowienia? Chce wkońcu wrócić do treningu z pełnym obciążeniem, bo przez tą kontuzje i tak straciłem pół sezonu.
Pozdrawiam i z góry dziękuje
Matloczq