Na imie mam Szymon i mam prawie 30 lat.
Pisze do Was poniewaz dokladnie 6 miesiecy temu zaczalem cwiczyc.
Glownym powodem byly moje 30 urodziny, ktore bede mial za 2 tygodnie. Nie ma co owijac w bawelne - wygladalem fatalnie. Zero sily, zero bicepsu, gruby brzuch, no i wogole dupa blada. Z pewnoscia kazdy wie o czym mowie.
Dlatego 1 stycznia zdecydowalem, ze biore sie za siebie! kupilem hantle (2 razy po 10kg) i lawke (Made in China, udzwig 80kg!) wiem, ze to dziadostwo ale jakos trzeba zaczac. Jako, ze kiedys bylem na silowni (2 albo 3 razy) to mniej wiecej wiedzialem jak zaczac (instruktor mi caly plan napisal). Cwiczylem klate i plecy w tym samym dniu co 2 dzien!!! Niestety ale po 2 tygdniach mialem wypadek podczas gry w badmintona i skrecilem kostke (skrecenie 3 stopnia, wszystkie sciegna zerwane, nadbita tibia, uszkodzona chrzastka).
Do dzisiaj mam problem z ta noga. Mimo wszystko kontynuowalem cwiczenia (tylko jak tu rozgrzewke robic nie uzywajac nogi???). Po prawie 4 miesiacach dowiedzialem sie, ze nie wolno robic klaty i plecow w tym samym dniu! Dlatego teraz robie co drugi dzien, klate - dzien przerwy - plecy - dzien przerwy. Niestety bardzo slabo idzie mi dieta (tzn. przestalem jesc snickersy, marsy i inne slodycze, przestalem pic cole, ograniczylem browara do minimum, probuje nie jesc po godzinie 20:00). Dodatkowo dokupilem 10 kg ciezarki do hantli bo tamte juz dawno wydaly sie za lekkie (teraz mam 20kg na reke). ostatnio zaczalem takze robic jakies cwiczenia na nogi (przysiady) ale takie mam zakwasy, ze nie moge po schodach chodzic
Dobra jakie sa efekty tego wszystkiego:
-ogolnie barki i rece (bicepsy, tricepsy) sie powiekszyly (no ale to chyba normalne, skoro macham hantlami juz 6 miesiecy)
-klata tez sie powiekszyla i nawet troche rozciagnela (dzieki Bogu kumpel mi kiedys powiedzial, zebym sprawdzil co to sa rozpietki)
-brzuch, no tutaj jest najgorzej (choc przyznam sie bez bicia, ze cwicze brzuch od moze miesiaca)
-nogi (poniewaz chodze na palcach mam lydki wieksze od bicepsow) natomiast uda wymagaja cwiczen.
Pytan mam kilka:
A)Ogolnie juz od okolo miesiaca nie widze zadnej zmiany jesli chodzi o klate i barki, czyzby miesnie sie przyzwyczaily do cwiczen (zawsze robie takie same cwiczenia)? Moze czas na kreatyne?
B)Czy brzuch dalej normalnie katowac czy moze wspomoc go HMB?
Z brzuchem mam tez inny problem, chodzi o tluszcz na zebrach (po prostu moj brzuch zaczyna sie juz pod klatka piersiowa i nie ma mowy o zadnym six packu)
C)czy picie napojow proteinowych tuz po treningu duzo pomaga? (zawsze je pije, ale pozniej taki smrod w toalecie zostawiam, ze nie wiem czy to jest zdrowe dla przewodu pokarmowego)
D)czy realne jest wytrenowanie dobrej sylwetki w domu (mam tylko ta lawke i hantle + w zamiarze kupic gume do rozciagania)?
E)Ile razy w tygodniu powinienem robic brzuch
Jak pewnie wywnioskowalscie nie za bardzo sie na tym wszystkim znam (mam male pojecie o wlasciwej diecie, cwiczeniach, nie wspominajac o roznych cyklach itp. nawet za bardzo nie wiem jak napisac plan w jaki sposob cwicze bo nie znam nazw tych cwiczen ktore robie, a ciezko jest to wytlumaczyc).
Wybaczcie jesli spamuje, lub pisze nie w tym dziale.
Pozdrawiam i zycze wielkich bicepsow!!!