Dla osób które mają problem z bólami okostnej:
Tak na prawdę nie ma żadnego sprawdzonego leku. Do tego trzeba się przyzwyczaić i dalej biegać. Bóle okostnej pojawiają się w okresie intensywnego treningu, potrafi trzymać czasem 2 miesiące czasem tydzień, wszystko zależy od organizmu.
Jednym pomaga dużo rozbiegania, czyli truchtać na boso po jak najbardziej miękkim podłożu. (jakieś 20-30 minut)
Innym pomagają maści typu "Końska maść" robione na bazie ziół.
Polecam robić okłady z kiszonej kapusty, gdyż bóle okostnej są również spowodowane niedoborem witaminy C którą przez okład bezpośrednio dostarczamy do piszczeli. Zakupcie sobie najlepiej jakiś dobry kompleks witamin.
Proponuje także masować w miejscach bólu, a dokładnie uciskać palcami.
Również zmiana obuwia może okazać się bardzo pomocna.
Nie polecam robić żadnych okładów z lodu to tylko tymczasowo uśmierza ból,a prowadzi do zapalenia mięśni.
Sam trenuje od dobrych kilku lat lekką atletykę. Ból okostnej pojawia się co roku na wiosnę i jesień kiedy
treningi są bardzo mocne. Nie ma na to rady, nie boli kiedy biegam szybko, boli kiedy chodzę albo truchtam. Grunt to się nie poddawać, bo co nas nie zabije to nas wzmocni.
Pozdro