...... zawsze zaoszczędzone ze słodyczy pieniadze mozna dołozyc do wydatków.
widzisz ... to już coś ... , kolejne oszczędności się też da zrobić tylko trzeba będzie zaangażować mocniej żonę ..... ( myślę o masażu )
Dobra , koniec bicia piany ....
Jak czujesz się na siłach by powalczyć ciężko parę miesięcy to zakładaj porządny dziennik i zaczynaj od wskazówki żywieniowej którą Ci udzieliłem parę postów wyżej oraz od conajmniej pięciu godzinnych przejażdżek na tradycyjnym rowerze w ciągu tygodnia.
Ten okres to WDROŻENIE. Potrwa 2 tygodnie.
Archibald 68
>> cokolwiek czynisz czyń roztropnie i patrz na koniec << -Owidiusz-
Jak masz chwilę czasu to przeczytaj:
http://www.sfd.pl/Archibald_68]czy_da_się_w_wieku_40+_powalczyć_o_wysportowaną_sylwetkę__[[_tygodnik-t853519.html