Od jakiegoś czasu postanowiłem wziąć się w garść i zacząć zrzucać zbędne kilogramy. Z początkowej wagi (aż 104kg) udało mi się po około miesiącu 'ćwiczeń' (głównie jazda na rowerze, bieg, pompki, brzuszki i zwykły wf w szkole) zrzucić 12kg (Aktualnie 92,5). Mam także nadal 'oponkę', którą przydałoby się zrzucić :)
Mam dostęp do domowej siłowni (ławeczka z modlitewnikiem, gryf prosty, wygięty i hantle), więc nie będzie problemem kilka ćwiczeń. Ostatnio zacząłem też słynną 6-ke Weidera (dzień 5). Oczywiście przestrzegam wyznaczonej przeze mnie diety: ciemne pieczywo (tylko na kanapki w szkole), 0 słodyczy, batonów etc., sama woda (głównie chodzi o brak 'słodkich' napojów), ograniczone tłuszcze (mama gotuje w miarę dietetycznie, bez oleju), mała ilość ziemniaków.
Co najlepiej zrobić aby jak najszybciej pozbyć się kilogramów?
Liczę na szybką odpowiedź :)
Pozdrawiam