Przeforsowałem bark ponad miesiąc temu. Siłownia, basen, worek - troche tego było z różną intensywnością, ale jednak z głową i pod okiem instruktorów. Po pewnym czasie zaczął boleć bark przy określonym ruchu (na bok, z wykręceniem łokcia i ręki do dołu). Dzisiaj lekarz ortopeda po zrobieniu zdjęcia rentgen. stwierdził prawdopodobny uraz mięśni rotatorów i wysłał na laseroterapię i jonizację. Terminy mam dopiero na styczeń.
Dodatkowo przepisał maść(ketonal) oraz suplement na n lub g - wybaczcie, recepta jest w aptece, lek ma czekać na mnie dopiero po godzinie 16.00.
Pytanie na zdrowy rozsądek - Jest sens próbować małych obciążeń i ćwiczeń 'rehabilitacyjnych'? Powoli odchodze od zmysłów po miesięcznej przerwie w ćwiczeniach. Napewno wrócę na bieżnię i na maszyny do ćwiczenia nóg - pytanie jednak o ćwiczenia, które przynajmniej w jakimś stopniu stymulowałyby mięśnie górnych partii ciała.