przerwa miedzy cyklami

od 3 lat robie sobie jeden cykl kreatynowy w roku, akurat na wakacje bo wtedy mam czas żeby sie do miski wtedy przyłożyć. za każdym razem kreta fajnie działa, a z ostatniego cyklu wyciągnąłem właściwie najwiecej, trwał 12 tyg lipiec-wrzesien 2012. mowi sie ze przerwy miedzy cyklami tyle ile trwał ostatni cykl, w arcie solarosa jest ze kreta wypłukuje sie z organizmu po około miesiącu. teraz chciałbym troche wczesniej cykl zrobić, tak mysle zeby w poczatku marca zacząć i jechac 12 tyg. czy po takiej dłuższej przerwie będzie odczuwalna jakaś różnica jakbym zrobił cykl w marcu, a jakbym poczekał do czerwca?

nie powinno byc roznicy

a tak sie zastanawiałem, bo zawsze każdy chce zacząć kolejny cykl jak najszybciej i żeby przerwy były jak najkrótsze, a tak z drugiej strony jakby podejść do problemu. jest jakiś maksymalny czas trwania przerwy? bo niby wiadomo im przerwy dłuższe tym lepiej potem sie reaguje, a jest jakaś taka górna granica?

maksymalny czas trwania przerwy?? bez sensu , nie sadzisz....?

no jakby sie tak zastanowić, to może nie tak zupełnie bez sensu? ale ok rozumiem ze nie wyznaczono takowej

a niby po co? nie masz ochoty to kolejnego cyklu nie robisz, bedziesz mial ochote robic po poł, czy po roku to robisz

Do końca życia przecież na krecie nie będziesz jechał

no bo patrz wincol: tygodnia przerwy nikt nie robi bo to za mało, no to ustalamy ze ten miesiac minimum musi być zeby sie kreta wypłukała. no ale jak odczekamy 2 miechy to poczujemy jeszcze lepiej krete niz byśmy tylko ten miesiąc czekali, prawda? ale w pewnym momencie juz dłuższy odstęp czasu nei daje korzyści, no i wlasnie o ten punkt mi chodzi. czy to takie bez sensu?

no to chodzi o najlepszy minimalny a nie max. czas na moje

no w moim odczuciu minimum to te 30 dni zeby kreta sie wypłukała. a potem juz leci do maksimum