mam 18 lat 185 cm wzrostu i ważę 72 kg. Chciałbym dobić do wagi 80 kg ale mam dość specyficzny problem z dietą. Uczę się w szkole i mieszkam w internacie a tam mam z góry określony plan żywieniowy. Co gorsza nie podają nam go na cały tydzień tylko wywieszają rano kartkę z jadłospisem na jeden dzień, więc trudno policzyć sobie wartości odżywcze itp. Dostajemy tam na śniadanie bułki masło no i w zależności od dnia ser żółty twaróg szynkę czasem jogurt. Obiad to często schabowy, jakieś mięso w sosie z ziemniakami surówka. Kolacja to znowu bułki jakaś szynka, pasztet ser, czasem sałatka warzywna itp. Warto dodać ze nie mamy możliwości gotowania sobie na własną rękę... Mamy mikrofale i lodówkę.... Próbowałem gotować sobie na palniku elektrycznym kasze, ryż, makaron itp ale po krótkim czasie kierowniczka internatu zabrała mi palnik i zabroniła go używać tłumacząc to niebezpieczeństwem pożaru czy dużym poborem mocy -.- Dodajmy że mój fundusz na diete nie były zbyt duży ok 50zł tygodniowo. Doradzicie mi jak temu zaradzić? W sumie mam możliwość robienia kanapek do szkoły ale to raczej nie jest dobry pomysł. Chodzę na siłownie w szkole w poniedziałki i środy mamy tam niezły sprzęt a nawet powiedziałbym w zupełności wystarczający. w piątki ćwiczę z ciężarem ciała, hantlami i drążkiem w domu.
Z góry dziękuje i proszę o radę i wyrozumiałość bo to mój pierwszy post.