od marca mam ochote zaczac spalac tluszcz, nie chce byc bogwie jak wyrzezbiony ale chce pozbyc sie troche tluszczu, zwlaszcza oponki no i tej mordy zalanej
wiem jak dieta i trening ma wygladac i pytanie brzmi tak
czy warto inwestowac w jakies bcaa, spalacze czy jechac na sucho?
czy byc moze sam dodatek cardio i dodatkwoego sportu mi wystarczy?
Z gory dzieki za odpowiedzi