waga:73 +/- 2
wzrost: 186
wiek: 21
Mam problem z wyborem treningu dla siebie. Jestem ektomorfikiem (ćwiczę, jem, a efekty bardzo powolne), parę kilo po 2 latach treningu na siłowni na szczęście wpadło (zazwyczaj 3-4 miesiące siłowni a potem jakaś przerwa 2-3 miesiące, niestety). Po sesji znowu zamierzam się zapisać, z tym że niestety poniedziałek, wtorek mam całkowicie zapchany zajęciami.
Myślałem o 3 treningach w tygodniu i tu pojawia się problem z tymi dwoma wcześniej wspomnianymi dniami, pozostaje mi więc tylko treningi ułożyć na środę, piątek, niedzielę. Po pewnym czasie stwierdziłem, że prawdopodobnie wolałbym mieć tą niedzielę wolną całkowicie (na zajęcia muszę szykować sporo projektów, zazwyczaj sporo się odkłada na ostatni wolny termin - niedzielę). Ostatecznie spróbuje właśnie tak uczęszczać na treningi, ale wolałbym kogoś zapytać o rade, czy nie lepiej może jakiś ogólnorozwojowy trening typu basen, gra w kosza (na razie uczęszczam na kosza w środy na 2 godziny). Jestem chudy ale sesyjny zamęt lekko zubożył wyrazistość moich mięśni (mięśnia chyba trochę ubyło, zastępując tłuszczykiem, nie jakoś bardzo mocno, bo nadal jestem chudy ale ja to zauważam.), skoro mój metabolizm jeszcze nie zwolnił na tyle, abym mógł przybrać dużo na masie to chociaż chciałbym żeby to były mówiąc przesadnie "same mięśnie".
Co polecacie, bardzo by mi zależało na jakiejś zewnętrznej opinii, a najlepiej paru?
Pozdrawiam :)