Od niedawna zacząłem ćwiczyć z wykorzystaniem własnej wagi ciała (brak dostępu do siłowni na kilka najbliższy tygodni). Bardzo szybko pojawiły się pierwsze problemy - mianowicie podczas popularnych dipsów (pompek na poręczach). Po skończonej serii (w trakcie której nie odczuwam żadnego dyskomfortu), gdy już rozluźniam mięśnie, przeszywa mnie silny ból. Trochę na ten temat poogoglałem i poczytałem na angielskich stronach, skąd dowiedziałem się, że jest to najprawdopodobniej problem z mięśniami pierścienia rotatorów. Ostry ból mija stosunkowo szybko, choć przez kilka minut odczuwam jeszcze w barkach jego niedawną obecność.
Rodzi się więc pytanie - czy powinienem zaprzestać tego typu ćwiczeń? Czy jest to coś, z czym każdy musi się zmierzyć i przezwyciężyć? Dodam jeszcze, że nie odczuwam podobnych objawów podczas żadnego innego ćwiczenia. Nigdy też do tej pory nie cierpiałem na jakieś urazy tej części ciała.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
Pozdrawiam serdecznie.